ŚwiatJuszczenko nie chce kredytu na gaz od Putina

Juszczenko nie chce kredytu na gaz od Putina

**Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko podziękował prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi za propozycję udzielenia Kijowowi kredytu na kupno rosyjskiego gazu, lecz podkreślił, że takie pożyczki nie są Ukrainie potrzebne.**

29.12.2005 | aktual.: 02.01.2006 13:20

Ukraina będzie rozliczać się (za gaz) własnymi środkami, według zrozumiałej, prawidłowo i obiektywnie ukształtowanej ceny - powiedział ukraiński prezydent.

Wcześniej prezydent Putin zaproponował Ukraińcom gigantyczny kredyt komercyjny w wysokości 3,6 mld dolarów, aby zamortyzować drastyczną podwyżkę rosyjskiego gazu.

__Rosja udzieliłaby kredytu bezpośrednio ukraińskiej kompanii Naftohaz, gwarantowanego przez wielkie europejskie lub amerykańskie banki<7i> - oznajmił rosyjski prezydent na spotkaniu z ukraińskim ministrem paliw i energetyki Iwanem Płaczkowem, szefem Naftohazu Ołeksijem Iwczenką i przedstawicielami Gazpromu w swej podmoskiewskiej rezydencji Nowo-Ogariewo.

Putin oskarżył także obydwa koncerny naftowe - Gazprom i Naftohaz o doprowadzenie do "rzeczywistego kryzysu" pomiędzy Rosją a Ukrainą.

Doprowadziliście do realnego kryzysu nie tylko w sektorze energetycznym. Kryzys ten przypomina kryzys między obu krajami. To bardzo źle - podkreślił rosyjski prezydent.

Rosja zażądała od Ukrainy zgody na podniesienie cen dostarczanego jej gazu z obecnych 50 dolarów do 230 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Ukraina uważa ten skok cen za nie do zaakceptowania i twierdzi, że jest na nią wywierana presja gospodarcza. Zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba będzie płacić za gaz cenę rynkową, lecz pragnie okresu przejściowego na podnoszenie ceny i jako cenę wyjściową proponowała dotychczas 65 dolarów za 1000 metrów sześciennych.

W rozmowie z dziennikarzami prezydent Juszczenko powiedział, że Ukraińcy są skłonni zgodzić się na cenę 75-80 USD za 1000 metrów sześciennych gazu. Cena ta może zmieniać się każdego roku - zaznaczył prezydent.

Strona rosyjska twierdzi tymczasem, że jest gotowa wyjść Ukrainie naprzeciw, ale tylko pod warunkiem oddania przez Kijów ukraińskiej sieci przesyłowej w koncesję lub na własność międzynarodowemu konsorcjum, w którym Moskwa miałaby pakiet kontrolny. Ukraina nie zgodziła się na takie warunki.

Przebywający w Moskwie ukraiński minister paliw i energetyki Iwan Płaczkow powiedział, że rozmowy będą kontynuowane. Partnerem Płaczkowa w rokowaniach jest rosyjski minister energetyki Wiktor Christienko.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)