Juszczenko: kompromis w parlamencie jest możliwy
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko rozpoczął konsultacje z przywódcami parlamentarnych sił politycznych,
dotyczące możliwości rozwiązania Rady Najwyższej (parlamentu)
Ukrainy - poinformowała kancelaria prezydencka.
01.08.2006 | aktual.: 01.08.2006 13:24
Przed podjęciem ewentualnej decyzji o ponownych wyborach prezydent jest zobowiązany do przeprowadzenia konsultacji ze wszystkimi siłami, zasiadającymi w parlamencie.
Juszczenko spotkał się już z Julią Tymoszenko, przewodniczącą bloku noszącego jej imię, i Romanem Bezsmertnym, szefem proprezydenckiego klubu parlamentarnego Nasza Ukraina.
"Rozmowy dotyczyły sposobów przezwyciężenia kryzysu parlamentarnego (...) oraz przedterminowego anulowania pełnomocnictw Rady Najwyższej (parlamentu), w przypadku, gdy konfliktu nie da się uregulować metodami parlamentarnymi" - czytamy w komunikacie służb prasowych Juszczenki.
W oświadczeniu podkreślono, że szef państwa ukraińskiego nadal dąży do kompromisu i porozumienia, traktując swe prawo do rozwiązania parlamentu jako argument ostateczny.
Zdaniem Juszczenki kompromis między ukraińskimi siłami politycznymi jest możliwy, pod warunkiem, że przyłączą się one do Uniwersału Jedności Narodowej, zaproponowanego przez prezydenta w czwartek. Dokument ten mówi o konieczności powołania rządu jedności narodowej i ustala dziedziny objęte szczególną ochroną w dyskusjach o polityce wewnętrznej i zagranicznej.
W tym kontekście wymienia się m.in. sprawę terytorialnej integralności państwa, kwestię językową, dążenie Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej i NATO, a także udziału we Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej, razem z Rosją, Białorusią i Kazachstanem.
Wyraźnie prozachodnie zapisy, umieszczone w dokumencie Juszczenki są trudne do zaakceptowania dla ugrupowań, które cieszą się poparciem elektoratu, pragnącego bliższej współpracy Ukrainy z Rosją. Są to partie, wchodzące do tzw. koalicji antykryzysowej - Partia Regionów Ukrainy, komuniści i socjaliści. Od tego, czy przyłączą się one do Uniwersału, Juszczenko uzależnia swoją zgodę na rozszerzenie koalicji o proprezydencką Naszą Ukrainę.
Inną przyczyną braku porozumienia jest koalicyjny kandydat na przyszłego premiera. Został nim przewodniczący Partii Regionów Wiktor Janukowycz. Juszczenko nie chce zgodzić się na jego kandydaturę, ponieważ - jego zdaniem - Janukowycz nie będzie w stanie zjednoczyć podzielonego kraju. Janukowycz był rywalem Juszczenki w wyborach prezydenckich w 2004 r., popieranym przez obóz ówczesnego prezydenta Leonida Kuczmy.
Fałszerstwa wyborcze, których dopuszczał się wówczas sztab Janukowycza wywołały masowe protesty, zwane pomarańczową rewolucją. Doprowadziły one do powtórki drugiej, sfałszowanej tury wyborów i ostatecznego zwycięstwa Juszczenki.
Jarosław Junko