Juszczenko goni Janukowycza
Premier Ukrainy Wiktor Janukowycz wciąż
prowadzi po niedzielnych wyborach prezydenckich, jednak jego
przewaga nad opozycyjnym kandydatem Wiktorem Juszczenką znów
spadła poniżej 1 punktu procentowego. Komisja wyborcza wstrzymała liczenie głosów.
22.11.2004 | aktual.: 22.11.2004 08:02
Z opublikowanych nad ranem kolejnych danych Centralnej Komisji Wyborczej po przeliczeniu rezultatów z 75,24% lokali wyborczych wynika, że Janukowycz ma 48,65% głosów, zaś Juszczenko 47,72%. Przewaga premiera, która początkowo wynosiła ponad 5,7 punktu procentowego, spadła obecnie do 0,93 punktu. W pewnym momencie była ona jeszcze mniejsza i wynosiła 0,8 punktu.
Ukraińska Centralna Komisja Wyborcza zakomunikowała w poniedziałek rano o przerwaniu na kilka godzin liczenia głosów, oddanych w niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich - podaje agencja ITAR-TASS z Kijowa.
Juszczenko wygrywa na zachodzie i w centrum Ukrainy, na wschodzie i południu przewagę ma Janukowycz. Wynik premiera to głównie rezultat gigantycznej przewagi w Donbasie na wschodzie kraju. Frekwencja wyniosła tam według kwestionowanych przez opozycję danych 96,31%, a Janukowycz otrzymać miał 96,41%.
Ostatecznie ustalono frekwencję na całej Ukrainie, która wyniosła 79,35%. W pierwszej turze 31 października wynosiła 74,95%.
Rezultaty publikowane przez CKW przeczą wynikom badań exit-polls. Jeden z takich sondaży dał Juszczence nawet przewagę 54:43.
Juszczenko ogłosił w nocy, że nie ufa wynikom podawanym przez CKW i oskarżył jej szefa Serhija Kiwałowa o fałszowanie wyborów. Postawę władz określił mianem zamachu stanu i wezwał swoich zwolenników do zamanifestowania w poniedziałek rano na głównym placu Kijowa sprzeciwu wobec postawy komisji.
Kiwałow, który odrzuca oskarżenia opozycji, powiedział tymczasem na porannej konferencji prasowej, że też chciałby znać odpowiedź na pytanie, kto zostanie prezydentem. Przypominam tylko, że spieszyć się trzeba powoli - dodał.
Jakub Kumoch