ŚwiatJuszczenko chce uderzyć w opozycję

Juszczenko chce uderzyć w opozycję

W obliczu rosnących trudności wewnętrznych
prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko liczy na to, że zdoła
wyeliminować liczącą się część opozycji zanim uda się jej
zjednoczyć przeciw niemu - sądzą analitycy ośrodka badawczego
Stratfor.

28.05.2005 16:05

W komentarzu nawiązują do wezwania byłego premiera i kontrkandydata Juszczenki w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich, Wiktora Janukowycza, na przesłuchanie w poniedziałek przed rządową komisją ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej. Posunięcie władz w Kijowie nazywają "desperackim" i twierdzą, że łączy się ono z dużym ryzykiem politycznym.

"W związku z utrzymującym się napięciem między Kijowem a wschodnimi i południowymi regionami Ukrainy i w kontekście tego, iż Janukowycz jest głównym orędownikiem tamtejszej opozycji, Juszczenko musi wiedzieć, iż pozywając Janukowycza rzuca mu rękawicę" - napisali.

"Juszczenko ma dobre powody, by wierzyć, iż uda mu się postawić na swoim. Zdecydował się działać teraz, ponieważ jego miodowy miesiąc u władzy jest bliski końca i najprawdopodobniej jest przekonany, że z potencjalną opozycją musi się uporać zanim będzie za późno" - dodają.

Zarzuty przeciwko Janukowyczowi dotyczą przelewu 4,8 mln dol. z budżetu do regionalnych władz Doniecka w czerwcu 2004 roku w celu sfinansowania zakupów sprzętu dla miejscowego lotniska. Właścicielem i zarządcą lotniska są władze regionu, stąd podejrzenie, że część środków mogła trafić do kieszeni urzędników.

Donieck jest bazą wpływów politycznych Janukowycza i głównym ośrodkiem opozycji wobec Kijowa.

W ocenie analityków władze Kijowa ośmieliła stosunkowo słaba reakcja opozycji po aresztowaniu w kwietniu przewodniczącego rady obwodowej Doniecka Borysa Kolesnikowa. Tym razem w ocenie Stratforu władze grają o wyższą stawkę.

"Partia Regionów Janukowycza bez swego przywódcy rozsypałaby się, a zatem odsunięcie go zneutralizowałoby największe zagrożenie polityczne dla Juszczenki ze strony opozycji" - ocenia Stratfor kalkulację władz.

Analitycy nie wykluczają zarazem, że ta kalkulacja może na krótką metę umożliwić Juszczence zyskanie na czasie, zwłaszcza jeśli odsunięcie Janukowycza wywoła walkę o sukcesję po nim w Partii Regionów, ale zaistniałą próżnię polityczną może wypełnić jakaś inna siła.

"Janukowycz jest obecnie czołowym przeciwnikiem Juszczenki na Wschodzie i Południu, ale bynajmniej nie jedynym. Bardziej agresywna i wybuchowa siła może zająć jego miejsce, gdyby miało się okazać, że został politycznie wyeliminowany. W obliczu wyborów parlamentarnych wyznaczonych na marzec 2006 roku odrodzona opozycja to ostatnia rzecz, która jest Juszczence potrzebna" - stwierdzili w konkluzji.

Andrzej Świdlicki

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)