Jurgiel: są osoby, którym zależy na odejściu ministra Polaczka

Pojawiają się elementy nacisku sił, które realizują inwestycje, które są związane z budową autostrad, by minister Polaczek odszedł - powiedział Jurgiel w Sejmie.

PO zapowiedziała złożenie wniosku o wotum nieufności wobec Polaczka. Platforma krytykuje ministra transportu m.in. za opieszałość przy budowaniu dróg i autostrad, a także za niewykorzystywanie środków na inwestycje z UE, zwłaszcza w drogownictwie i kolejnictwie.

Składanie wniosków o wotum nieufności jest - mówił Jurgiel - "świętym prawem opozycji". Zastrzegł jednak, że opozycja nie będzie miała wpływu na odwoływanie ministrów. Jurgiel podkreślił, że odwołanie członków rządu to "suwerenna decyzja premiera".

Dla nas jest wiążące stanowisko pana Jarosława Kaczyńskiego, bo jesteśmy zapleczem politycznym rządu (...) Pan premier powiedział jasno, że żądania opozycji wynikają z nacisków sił lobbystycznych. To jest bardzo mocne stwierdzenie - powiedział Jurgiel.

Poseł dodał, że w tym lub w przyszłym tygodniu szef rządu ogłosi wyniki przeglądu prac resortów.

Zdaniem Jurgiela, zainteresowanie nie tylko oceną działalności Polaczka, ale także lobbowaniem na rzecz odejścia tego ministra wynika z zapowiedzi szefa rządu o konieczności przeanalizowania warunków umów w sprawie budowy autostrad.

Jeśli chodzi o budowę (autostrady) A1, pan premier jasno powiedział, że warunki umowy realizacji tej autostrady są skrajnie nieefektywne i niesłychanie kosztowne oraz że wymagają zbadania przez prokuraturę - zaznaczył poseł PiS. Według niego, wybudowanie jednego kilometra autostrady w Polsce miało kosztować dwukrotnie więcej niż w Europie.

Mamy środki z funduszy strukturalnych na budowę autostrad. Zadaniem tego i innych rządów jest wykorzystanie tych środków w sposób jak najbardziej efektywny, bo tych pieniędzy po prostu więcej nie będzie. Powinniśmy za te środki wybudować jak najwięcej autostrad - dodał Jurgiel.