Jurek Owsiak opowiadał o Strajku Kobiet. Prowadzący zwrócił mu uwagę
Jurek Owsiak pojawił się na jednym z protestów w ramach Strajku Kobiet. Relacjonował sytuację w programie TVN24. W pewnym momencie prowadzący zwrócił mu uwagę na jedno stwierdzenie.
- Pojechałem, żeby zobaczyć, jak to wygląda - mówił w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 Jurek Owsiak, tłumacząc swoją obecność na Strajku Kobiet. U jednego z policjantów zauważył tubę z gazem. - Zapytałem, jak on się rozlicza z tego gazu, który trzyma w ręce, czy jest ciężki - relacjonował Owsiak.
Lider WOŚP wziął udział w jednym z protestów w ramach Strajku Kobiet. W internecie pojawiło się nagranie, gdy w pewnym momencie zareagował na wystawienie mandatów dwóm młodym dziewczynom. - Czy nie jest wam wstyd egzekwować jeszcze mandat w wysokości 100 złotych od każdej z nich? - wołał do policjanta.
- Nie jestem aktywnym uczestnikiem tych demonstracji, raczej obserwatorem. To była moja spontaniczna reakcja - tłumaczył swoje zachowanie.
Jurek Owsiak o Strajku Kobiet. Kajdanowicz zwrócił mu uwagę
Mówił, że nawet nie wiedział, że został nagrany. - Sytuację tę widziałem później u was w wiadomościach - stwierdził. Prowadzący program Grzegorz Kajdanowicz zareagował natychmiast: "Jurek, u nas nie ma wiadomości. U nas są fakty".
- Na naszych oczach dzieją się rzeczy niebywałe, w których biorą udział młodzi ludzie.
O użyciu gazu wobec Barbary Nowackiej powiedział: "Najgorsze obrazki jakie mogliśmy oglądać".
Trwa ładowanie wpisu: facebook