Jurek liczy na wotum zaufania i czeka na program
Marszałek Sejmu Marek Jurek (PiS) powiedział, że najważniejsze jest to, aby rząd przedstawił swój program w Sejmie. Jurek był pytany, jak ocenia nieprzejęcie programu przez rząd Kazimierza Marcinkieiwcza.
08.11.2005 | aktual.: 08.11.2005 12:48
W poniedziałek premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiadał, że we wtorek Rada Ministrów przyjmie program rządu. Rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz powiedział po zakończeniu posiedzenia rządu, że program rządu zostanie przedstawiony prawdopodobnie dopiero w czwartek.
W środę po południu rozpocznie się dwudniowe posiedzenie Sejmu; w środę mają zostać powołane składy osobowe komisji sejmowych, a w czwartek rano - premier wygłosi expose, później odbędzie się debata, a na godziny wieczorne zaplanowano głosowanie nad wnioskiem o wotum zaufania dla gabinetu.
Z punktu widzenia Sejmu najważniejsze jest to, aby w czwartek rano premier przedstawił expose, zarówno przemawiając w Sejmie, jak i w formie pisemnej. A zarysy programu w takim stopniu, w jakim będzie chciał, przedstawi wcześniej - powiedział Jurek.
Mam nadzieję - tak Jurek odpowiedział na pytanie, czy przewiduje, że rząd otrzyma wotum zaufania.
Według Jurka, badania społeczne przed wyborami pokazały, że jedną z najważniejszych spraw jest poprawa warunków życia rodziny i - jak dodał - np. sprawa prorodzinnych zmian podatkowych - zmniejszania podatków dla rodzin to chyba najbardziej akceptowany społecznie postulat.
Marszałek podkreślił także, że uzgodnienia dotyczące podziału funkcji w komisjach sejmowych to sprawy porozumienia między poszczególnymi klubami. Uważam, że opozycja powinna być obecna we władzach komisji, ale kluby powinny to uzgodnić między sobą, ja nie chcę w te sprawy ingerować - zaznaczył.
W liście do szefa klubu PiS Przemysława Gosiewskiego sekretarz klubu SLD Wacław Martyniuk napisał, że do tej pory przedstawiciele klubów nie mogli dojść do porozumienia w sprawie podziału funkcji w komisjach. A jak zaznaczył, ustalono, że podział stanowisk ma być dokonany zgodnie z zasadą parytetów.
Zgodnie z przedstawionymi przez Martyniuka wyliczeniami - przyjmując, że według odrębnych zasad działają komisje służb specjalnych, etyki i europejska - PiS powinien mieć 8 szefów komisji, PO - 7; Samoobrona i SLD po 3; LPR - 2, a PSL - jednego. Nie ma jednak porozumienie w sprawie takiego podziału.