ŚwiatJulia Tymoszenko nie chce więcej rozmawiać o NATO

Julia Tymoszenko nie chce więcej rozmawiać o NATO

Premier Julia Tymoszenko oświadczyła, że czas skończyć rozmowy na temat członkostwa Ukrainy w NATO i zająć się rozwiązywaniem bardziej istotnych dla społeczeństwa ukraińskiego problemów.

Julia Tymoszenko nie chce więcej rozmawiać o NATO
Źródło zdjęć: © AFP

03.02.2008 | aktual.: 03.02.2008 22:35

Chciałabym, byśmy przestali rozmawiać na ten temat i zajęli się sprawami dotyczącymi codziennego życia ludzi, a nie tymi, które stale dzielą Ukrainę na połowę - powiedziała premier w wywiadzie dla prywatnej telewizji Inter, odpowiadając na pytanie o swój stosunek do członkostwa Ukrainy w NATO.

Tymoszenko podkreśliła jednocześnie, że ukraińskiemu społeczeństwu potrzebna jest szeroka dyskusja na temat działalności NATO i możliwych następstw wejścia Ukrainy do tej organizacji.

Zdaniem szefowej rządu, dopiero po takiej dyskusji należałoby przeprowadzić referendum w sprawie członkostwa w NATO.

Do niedawna Julia Tymoszenko starała się unikać tematu możliwej obecności Ukrainy w NATO. W kampanii przed przedterminowymi wyborami parlamentarnymi z września ubiegłego roku kwestia członkostwa Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim nie była przez nią podejmowana.

Po wyborach, dzięki zawarciu koalicji z pro-prezydenckim blokiem Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (NU-LS), w grudniu 2007 roku Tymoszenko została premierem.

W styczniu, wraz z prezydentem Wiktorem Juszczenką i przewodniczącym parlamentu Arsenijem Jaceniukiem, podpisała się pod listem do NATO, w którym ukraińscy politycy proszą o włączenie ich kraju do Planu Działań na Rzecz Członkostwa w NATO już na kwietniowym szczycie Sojuszu w Bukareszcie.

Jak tłumaczy w najnowszym numerze wpływowy kijowski tygodnik "Dzerkało Tyżnia", podpisując "list trojga" Tymoszenko uznała, że na tym jej zobowiązania wobec kwestii natowskiej, zapisane w umowie koalicyjnej z NU-LS, zostały wyczerpany.

Rola agitatora i propagandzisty euroatlantyckiej przyszłości Ukrainy nie pasuje pretendentce do stanowiska prezydenta chcącej dostać 51% głosów obywateli, których pojęcie o NATO zostało ukształtowane przez gazetę "Prawda" - pisze "Dzerkało Tyżnia" nawiązując do organu prasowego radzieckiej partii komunistycznej.(jks)

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)