Julia Tymoszenko: jeszcze nie wygraliśmy
Jedna z liderek ukraińskiej opozycji Julia
Tymoszenko przestrzegła swoich kolegów przed nadmiernym
optymizmem wobec zaplanowanej na 26 grudnia powtórki drugiej tury
wyborów prezydenckich.
Przeszliśmy tylko pewien etap rewolucji i wciąż wiele pozostaje do zrobienia. Nie zdobyliśmy zwycięstwa, a jedynie poważne szanse na zwycięstwo w wyborach - powiedziała Tymoszenko.
Przywódca opozycji Wiktor Juszczenko jest w nich faworytem w starciu z premierem Wiktorem Janukowyczem. Według Centralnej Komisji Wyborczej, Janukowycz wygrał drugą turę 21 listopada, jednak jego zwycięstwo unieważnił Sąd Najwyższy, który uznał wybory za sfałszowane i nakazał powtórzenie drugiej tury.
Według Tymoszenko, Janukowycz odzyskuje siły, a władza jest w stanie ponownie sfałszować wybory. Nic się nie zmieniło, lokalni gubernatorzy przygotowują powtórkę tych samych fałszerstw, do których doszło 21 listopada - powiedziała.
Na pytanie o stanowisko Rosji w sprawie powtórki drugiej tury, Tymoszenko powiedziała, że Moskwa będzie z pewnością postępowała ostrożniej, bo musi się liczyć ze zwycięstwem Juszczenki.
Deputowana ponownie skrytykowała reformę konstytucyjną, która - przegłosowana w środę przez parlament - ma od 1 września 2005 odebrać prezydentowi wiele uprawnień, przekazując je parlamentowi i rządowi. Uważa, że było to niepotrzebne ustępstwo wobec "przegranej" ekipy Leonida Kuczmy. To tak jakby w przededniu zakończenia II wojny światowej Stalin i Churchill przyszli do Hitlera i powiedzieli mu: zawieramy kompromis, ty pozostajesz przywódcą Niemiec i jedynie trochę zmieniasz nazistowskie ustawodawstwo - powiedziała. Uważamy, że po 26 grudnia prezydent Wiktor Juszczenko musi mieć wszelkie uprawnienia, które są potrzebne, by zaprowadzić w kraju porządek - oceniła była wicepremier, zapowiadając, że jej partia po wyborach zaskarży reformę do Trybunału Konstytucyjnego.
44-letnia Tymoszenko, liderka radykalnego skrzydła ukraińskiej opozycji, jest jedną z najpoważniejszych sojuszniczek Wiktora Juszczenki. Uchodzi też za zaciekłego wroga prezydenta Leonida Kuczmy.
Jakub Kumoch, Arkadiusz Prusinowski