Ostrzega przed Putinem. Wystąpiła w Monachium
Julia Nawalna, wdowa po Aleksieju Nawalnym, podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa ostrzegła przed negocjacjami z Władimirem Putinem. Podkreśliła, że rosyjski przywódca nie dotrzymuje obietnic i manipuluje sytuacją na swoją korzyść.
Wdowa po liderze rosyjskiej opozycji Aleksieju Nawalnym, Julia Nawalna, podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa wyraziła swoje zdanie na temat negocjacji z Władimirem Putinem. Podkreślała, wszelkie próby rozmów z rosyjskim przywódcą są bezcelowe.
Nawalna podkreśliła, że wojna w Ukrainie, którą rozpętał Putin, zakończy się dopiero po jego odejściu. Jako przykład manipulacji podała sytuację z wymianą więźniów, która miała obejmować jej męża.
Nawalna ostrzega: "Negocjacje z Putinem to strata czasu"
Nawalna zwróciła także uwagę na niedawne zwolnienie amerykańskiego nauczyciela Marca Fogla. Po niespodziewanej, wynegocjowanej przez prezydenta USA Donalda Trumpa i szybko przeprowadzonej akcji wywiezienia z Rosji 63-letniego Amerykanina, który ostatnie 3,5 roku spędził w rosyjskim więzieniu, z widmem spędzenia kary przez kolejną dekadę, zatrzymano w Moskwie kolejnego obywatela USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Europa oburzona propozycjami Trumpa. "Nie bądźmy świętoszkami"
Federalna Służba Celna Rosji rzeczywiście przekazała we wtorek, że na lotnisku Moskwa-Wnukowo został zatrzymany 28-letni obywatel Stanów Zjednoczonych. Urzędnicy znaleźli w jego bagażu marmoladę z dodatkiem konopi indyjskich.
Podczas monachijskiej konferencji zabrała również głos Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji. Podkreślała konieczność wsparcia Ukrainy. Według niej pomoc dla Ukrainy to także wsparcie dla całego regionu.
Tymczasem prezydent USA Donald Trump rozmawiał z Putinem i Zełenskim, deklarując gotowość do negocjacji pokojowych. Według Trumpa obaj przywódcy zgodzili się, że chcą powstrzymać śmierć żołnierzy rosyjskich i ukraińskich na wojnie w Ukrainie. Uzgodnili też natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji pokojowych, które będą prowadzone przez odpowiednie zespoły.
Przeczytaj też: Zabójstwo księdza. Arcybiskup wystosował apel