Jukos gotów spłacić 8 mld dolarów, ale w trzy lata
Rosyjski koncern naftowy Jukos jest gotów
dobrowolnie zwrócić państwu 8 mld dolarów z tytułu
niezapłaconych podatków, jeżeli rząd rozłoży mu spłatę na trzy
lata - poinformował Interfax, powołując się na źródło w koncernie.
11.07.2004 | aktual.: 12.07.2004 06:28
Według rozmówcy rosyjskiej agencji dyrektor wykonawczy Jukosu Steven Theede zaproponował w czwartek rządowi, że koncern mógłby spłacić dług w trzech transzach po 2,5 mld dolarów.
Jukos chce, by w poczet spłaty wliczono mu także 550 mln dolarów, które - jak twierdzi - należą mu się od państwa z tytułu zwrotu podatku VAT. Theede chce w zastaw oddać władzom 35-proc. pakiet akcji spółki naftowej Sibnieft.
W propozycji koncernu jest mowa o podatkach za wszystkie lata objęte kontrolą, tj. 2000-2003. Dotychczas Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych przedstawiło wyniki kontroli jedynie za lata 2000-2001, twierdząc, że w tym okresie Jukos nie dopłacił 6,8 mld dolarów.
Opcja, o której pisze Interfax, jest kolejną próbą wybrnięcia przez Jukos z poważnych tarapatów, po przegranym procesie ze służbami podatkowymi. Na razie sąd zasądził na rzecz państwa zwrot 3,43 mld dolarów. W ubiegłym tygodniu upłynął termin spłaty, a minister sprawiedliwości Jurij Czajka zapowiedział w piątek, że podlegli mu komornicy ściągną z Jukosu należność.
Konflikt wokół naftowego giganta trwa od ubiegłego roku. W jego trakcie Jukos oskarżono o niepłacenie podatków, a dwóch głównych akcjonariuszy koncernu - Michaiła Chodorkowskiego i Płatona Lebiediewa - o przestępstwa majątkowe. Obu biznesmenom grozi do 10 lat więzienia. Chodorkowski i Lebiediew nie przyznają się do winy.