Józef Oleksy: z raportu Komisji Europejskiej trzeba wyciągnąć wnioski

Otóż jeśli jest tak jak się podaje na dziś, że dziewięć dziedzin jest takich jakby zagrożonych czy uznanych za mniej dobrze przygotowanych, to po prostu jeden tylko z tego wniosek: że trzeba wprowadzić absolutny rygor i dyscyplinę dla wszystkich urzędów, urzędników, instytucji, agencji, które odpowiadają za przygotowania - powiedział Józef Oleksy w radiowych "Sygnałach Dnia".

05.11.2003 | aktual.: 05.11.2003 09:52

Sygnały Dnia: Ostatni egzamin, po południu dziesięć krajów przystępujących do Unii pozna swoje oceny, ale tak naprawdę to już prawie wszystko jest znane. Gazety wystawiają nam oceny. Gazeta Wyborcza postawiła Polsce trzy na szynach.

Józef Oleksy: To surowa ocena. Rzeczywiście ten raport już jest dyskutowany, był przeciek czy był podany gdzieś jakoś dziennikarzom, ale treść jego jest mniej więcej w zarysie znana, o sformułowania pewnie jeszcze będzie chodzić, będą dziennikarze wyczekiwać, które będą ostre, które mniej ostre, co to będzie oznaczać, zapowiadać. Mniej więcej wiemy, że ocena jest surowa i ona jest surowa nie bez powodu. Wszyscy wiedzą od dłuższego czasu, w których dziedzinach Polska ma te przygotowania słabsze i musi się zmobilizować na ostatni czas do 1 maja, a w których już dawno wraz z Unią uznaliśmy, że jest w porządku. Otóż jeśli jest tak jak się podaje na dziś, że dziewięć dziedzin jest takich jakby zagrożonych czy uznanych za mniej dobrze przygotowanych, to po prostu jeden tylko z tego wniosek: że trzeba wprowadzić absolutny rygor i dyscyplinę dla wszystkich urzędów, urzędników, instytucji, agencji, które odpowiadają za przygotowania, że do 1 maja nie ma zmiłuj się i trzeba to po prostu nadrobić.

Sygnały Dnia: Panie premierze, zarzuty są konkretne, ale również są bardzo poważne zarzuty natury ogólnej, chociażby takie: politycy stracili odwagę do przeforsowania niezbędnych reform i Bruksela wątpi, czy je odzyskają.

Józef Oleksy: Trzeba więc rozwiać wątpliwości na ten temat poprzez przyspieszenie. Nie ma innej metody. Jest taka opinia, że jakby Kopenhaga i zwycięstwo osiągnięte przez Polskę spowodowało takie uczucie zadowolenia, a przez to i mniejszej dynamiki. Ale nie ma faktów, które by to potwierdzały, więc...

Sygnały Dnia: Ale sam pan przecież mówi, że nie ma dostatecznej determinacji w budowie przyszłej pozycji naszego kraju w Unii Europejskiej. Kto nie ma takiej determinacji?

Józef Oleksy: Mówię o szczeblu właśnie wykonawczym, o szczeblu urzędniczym, tam, gdzie trzeba było nadrobić na przykład w IACS-ie. Komplikacje trwają nie od dziś. Ja z radością przyjmuję zapewnienia ministra rolnictwa, że wszystko będzie gotowe na czas i życzę mu tego, żeby tak było. To, że Unia wyraża w tej kwestii zaniepokojenie i ostrzeżenie formułuje, to też dobrze, dlatego że może by nam się wydawało, że jakoś to będzie, a ten raport spełnia też tę funkcję, że nie będzie tym razem po polsku „jakoś to będzie”. Po prostu rygory, które na siebie przyjęliśmy, muszą być spełnione.

Sygnały Dnia: No dobrze, do tej pory się nie udało przyspieszyć. To co się nagle stanie, że przyspieszymy i zdążymy?

Józef Oleksy: Jeśli chodzi o system IACS, wszystko jest w toku, firmy, które to realizują są pod nadzorem ministra rolnictwa, jak on sam zapewnia. Nie ma więc powodu mu nie wierzyć, że będzie wedle harmonogramu wszystko spełnione. Obawy Unii z kolei są uzasadnione, bo pieniądze nie wpłyną, jeśli ten system nie zadziała i awanturę mielibyśmy niesłychaną z rolnikami, bo spełniłyby się najczarniejsze przepowiednie eurosceptyków, które rolnikom były prezentowane, że pieniędzy może nie być. Ale w ogóle nie wchodzi w rachubę dla mnie taki wariant.

Sygnały Dnia: Administracja jest wciąż upolityczniona, niewydajna, sytuacja w sądach wprawdzie się trochę poprawia, ale daleko nam jeszcze do Europy. Olbrzymim problemem jest korupcja. Poprawa w tej dziedzinie?

Józef Oleksy: Tak, to są wszystko tematy już w poprzednich raportach wskazywane. Zarówno co do tzw. zdolności administracyjnej, jak i co do korupcji, jak i co do przygotowania agend i instrumentów płatniczych dla absorpcji środków unijnych. A więc nie ma tu właściwie żadnej nowej sprawy. To, że administracja wymaga zdyscyplinowania, to ja to od dawna mówię...

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)