Józef Oleksy: wewnątrz SLD nie ma woli samorozwiązania
Myślę, że wniosek Jerzego Urbana o rozwiązanie SLD czy samorozwiązanie jest bardzo stanowczy i głoszony przez niego nie od dziś, więc to nie zaskakuje specjalnie. Tego typu woli i atmosfery nie ma wewnątrz SLD. (...) Ważne jest tylko jedno — czy formacja lewicowa jako taka występująca w różnych organizacyjnych szatach, czy ta formacja odzyska część utraconego społecznego poparcia i zaufania, bo dla partii politycznej tylko to się liczy - powiedział marszałek sejmu Józef Oleksy w "Sygnałach Dnia".
Sygnały Dnia — Jerzy Urban o Sojuszu: „Sojusz powinien się rozwiązać. Ludzie lewicy powinni skupić się albo wokół 'borówek', albo wokół bardziej lewicowych formacji, którą tworzy Unia Pracy, albo stworzyć nową lewicę".
Józef Oleksy — To nie nowy temat jeśli chodzi o lewicę i jej przemyślenia o sobie samej. Cały czas jesteśmy w toku dyskusji wewnętrznej przed kongresem w trakcie kampanii. Bywam czasem na takich zjazdach w powiatach i województwach i przysłuchuję się uważnie, jak toczy się myślenie w samej partii o tym, co zaszło, o tej wielkiej porażce jeśli chodzi o prestiż publiczny i badania, notowania. Myślę, że wniosek Jerzego Urbana o rozwiązanie SLD czy samorozwiązanie jest bardzo stanowczy i głoszony przez niego nie od dziś, więc to nie zaskakuje specjalnie. Tego typu woli i atmosfery nie ma wewnątrz SLD. Natomiast jak się to dalej przekształci, a na pewno przekształcenia przed Sojuszem są w przyszłości, choćby w postaci współdziałania wszystkich odłamów lewicy przed wyborami. To wszystko się dopiero będzie toczyć. Ważne jest tylko jedno — czy formacja lewicowa jako taka występująca w różnych organizacyjnych szatach, czy ta formacja odzyska część utraconego społecznego poparcia i zaufania, bo dla partii
politycznej tylko to się liczy.
Sygnały Dnia — A czy odwiedzając i spotykając się w tzw. terenie, jak to pan powiedział, z działaczami Sojuszu spotkał się pan z opinią, że Leszek Miller powinien zniknąć z życia publicznego, że to on jest winien tej sytuacji?
Józef Oleksy — Właśnie ten temat jest omijany, nie pada taki temat, przynajmniej tam, gdzie ja byłem...
Sygnały Dnia — Wstydliwy jest, czy co?
Józef Oleksy — Bo to jest dość ostra sankcja postawienie wobec lidera partii, który pięć lat pełnił tę funkcję i był szefem rządu, jest sankcją bodajże gorszą niż inne postępowanie. To zawsze trzeba pozostawić samemu politykowi do rozważenia. Nie znam motywacji Leszka Millera i nie wyobrażam sobie, żeby się czymś takim kierował. Myślę, że dopiero na kongresie będzie jakaś dyskusja bardziej bezpośrednia.
Sygnały Dnia — Ale Leszek Miller źle się kojarzy według działaczy Sojuszu tych na dole z dotychczasową historią partii, od roku 2001, od wyboru?
Józef Oleksy — Znam takie opinie.
Sygnały Dnia — I jakie pan wnioski wyciąga?
Józef Oleksy — Znam takie opinie, które przypisują właśnie Leszkowi Millerowi dość dużą część sprawstwa.
Sygnały Dnia — I jakie wnioski pan z te wyciąga? Że co? Rozmawiał pan z Leszkiem Millerem na ten tema?
Józef Oleksy — Jeszcze nie wyciągam żadnych. Nie, nie rozmawiałem z Leszkiem Millerem na ten temat z innych powodów, ale...
Sygnały Dnia — Z jakich innych powodów, panie marszałku?
Józef Oleksy — Po prostu nie mieliśmy w ogóle okazji rozmawiać.
Sygnały Dnia — Pracują panowie w tym samym budynku i nie było okazji?
Józef Oleksy — Ale każdy ma różny zakres zadań i spraw, które prowadzi. Więc na pewno dojdzie do takiej okazji, na pewno na gremiach Zarządu Krajowego czy Rady Krajowej. Im bliżej kongresu, tym więcej będzie tematów, które będą bardziej konkretnie niż dziś ujmowane.
Sygnały Dnia — Czyli grudzień wyjaśni przyszłość SLD, kongres grudniowy?
Józef Oleksy — W jakimś sensie, ale scali partię...
Sygnały Dnia — Czy scali kierownictwo partii?
Józef Oleksy — Tym razem to nie będzie takie proste, bowiem w terenie jest dość dużo żalu, pretensji i rozczarowań także w adres kierownictwa partii i kierownictwo się nie powinno dziwić temu, bowiem cóż tysiące ludzi, uczciwych członków Sojuszu mają odpowiadać za prowadzenie partii, za funkcjonowanie partii w okresie, kiedy władzę sprawuje. To nie są sprawy odpowiedzialności prostego, zwykłego członka w partii.