Joanna Brodzik: politycy eksperymentują na naszych dzieciach
- Dzieci są krzywdzone zbyt wczesnym wysłaniem do szkoły. Całe to małe pokolenie jest krzywdzone, bo politycy nie zadali sobie trudu, żeby najpierw przygotować szkołę, a potem do niej wysłać dzieci – powiedziała Joanna Brodzik w Radiu ZET, krytykując reformę edukacji, przygotowaną przez rząd Platformy Obywatelskiej, w efekcie której sześciolatki obowiązkowo pójdą do szkoły. - Politycy eksperymentują na naszych dzieciach - dodała aktorka.
08.11.2013 | aktual.: 08.11.2013 09:36
Urszula Augustyn, posłanka Platformy Obywatelskiej, przyznała, że strona rządowa musi "bić się w piersi. – Komunikacji z opinią publiczną było za mało, za mało dyskusji i rozmów, skoro dziś jest tak duże zaniepokojenie rodziców – mówiła. Broniła jednak wartości merytorycznej ustawy i stanu przygotowania szkół do przyjęcia sześcioletnich dzieci. - Od wielu lat sześciolatki są w polskich szkołach. 90 proc. polskich szkół miało oddziały zerowe, do których uczęszczały dzieci sześcioletnie – argumentowała zwolenniczka posłania sześciolatków do szkół, która była gościem Łukasza Konarskiego.
Joanna Brodzik przytoczyła przykład szkoły w Lubsku. – Tam jest szkoła zbiorcza, gminna, połączona z gimnazjum. Dzieciaków jest ponad pięćset. Tam na każdym kroku widać, jak bardzo szkoła nie jest przygotowana na to, żeby przyjąć sześciolatki – mówiła. Oceniła, że ważne jest to, żeby rodzice sześciolatków mieli wybór i mogli zdecydować, czy ich dziecko da sobie radę w szkole. - Czy sześciolatek potrafi odnaleźć się na korytarzu, czy na przykład, jak synek mojej przyjaciółki zgubi się na korytarzu? Został znaleziony po trzech godzinach. Dziecko cofnęło się w rozwoju, zaczęło się moczyć, są z nim naprawdę poważne problemy – podała przykład syna swojej przyjaciółki.
Urszula Augustyn odpowiedziała, że rodzice zachowają możliwość wyboru. Raz jeszcze podkreśliła, że szkoły są przygotowane na przyjęcie dzieci. – W szkoły zainwestowano mnóstwo pieniędzy, ministerstwo przekazało setki milionów do szkół i te pieniądze zostały w szkołach wykorzystane. Wiejskie szkoły wyglądają naprawdę bardzo dobrze – opowiadała posłanka Platformy.