Joachim Brudziński: głupota czy zdrada Bronisława Komorowskiego?
Wszystko, co dzieje się wokół tzw. afery domniemanych więzień CIA w Polsce, pokazuje słabość naszego kraju. Jakie to wystawia nam świadectwo, jeśli służby wywiadowcze naszego państwa otwierają swoje drzwi decyzją prokuratury i polityków. Jeżeli ja słyszę prezydenta Komorowskiego to mogę zapytać – głupota czy zdrada? - powiedział w "Jeden na jeden” w TVN24 Joachim Brudziński, PiS. - Nieustanne podejmowanie próby zaistnienia w mediach przez szkalowanie autorytetu głowy państwa. Głupota czy zdrada? Raczej głupota - komentuje słowa posła PiS szef biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek w rozmowie z Wirtualną Polską.
- To, co dzieje się z prokuraturą, jest uzasadnieniem tezy Jarosława Kaczyńskiego – tezy likwidacji państwa polskiego pod rządami Platformy Obywatelskiej – dodał w „Jeden na jeden” poseł PiS.
- Tymi, którzy mają największą uciechę z obecnych rządów popaprańców, są rosyjskie służby - powiedział Brudziński ostro krytykując rządy PO. Brudziński nie zostawił suchej nitki na rządach PO. Bronił stwierdzenia Jarosława Kaczyńskiego, że "Tusk chce zlikwidować polski naród". W jego opinii słowa te mają uzasadnienie, biorąc pod uwagę to, co się dzieje w kraju.
- Zwija się wszystkie atrybuty państwa. Dziś państwo jest słabe, słabością swojej armii, służb specjalnych i tym wszystkim, co się dzieje wokół tzw. afery dotyczącej więzień CIA - mówił.
Jego zadaniem, to działanie polskich władz, w tym prezydenta, to albo głupota albo zdrada. - W wielu obszarach nasze państwo pod rządami Platformy Obywatelskiej zaczyna przypominać afrykański bantustan, a nie demokratyczne państwo w środku Europy. Dlatego w pełni zgadzam się z tym, co powiedział Jarosław Kaczyński - zaznaczył Brudziński.