Jeszcze jeden kontekst "sprawy płk. Chwastka"

Jej dowódca płk Ryszard Chwastek wystosował we wtorek list otwarty w formie wotum nieufności wobec kierownictwa MON i WP. Oskarżył ich m.in o "barbarzyńską" redukcję kadry wojskowej i działania mafijne.

Pietrzyk wyjaśnił, że wszczęcie tego postępowania, mimo że jak zaznaczył - istnieje domniemanie niewinności - było jedną z przyczyn nieawansowania pułkownika. Płk Chwastek jako jeden z powodów wystosowania listu otwartego, przekazanego we wtorek mediom, podał m.in. ten, że od dwóch lat był dowódcą 12 Dywizji w stopniu pułkownika.

Gen. Pietrzyk potwierdził, że w sprawie nieprawidłowości dotarło do kierownictwa WP i MON kilka anonimów. Jednak dopiero po otrzymaniu wyników kontroli wojskowej zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające.

Generał podkreślił, że pułkownik ma na swoim koncie ogromne zasługi dla rozwoju 12 Dywizji i jej kontaktów z zachodnimi partnerami, w tym Niemcami i Duńczykami, z którymi 12 Dywizja zaczęła współpracę znacznie wcześniej niż całe wojsko.

Odnosząc się do zarzutu o mafijne praktyki kierownictw WP i MON m.in. przy doborze kadry i jej awansowaniu, jaki zawarł w swoim liście płk Chwastek, Pietrzyk podkreślił, że jest pewna procedura, która obowiązuje i nie ma w niej nic tajnego.

Pietrzyk wyjaśnił, że prowadzona jest nowa polityka kadrowa w wojsku, która wprowadza nowe zasady przyznawania awansów. Według tych zasad, na stanowisko dowódcy dywizji można powołać oficera w stopniu generała dywizji, na stanowisko dowódcy brygady odpowiednio generała brygady.

Postępowanie związane jest z listem pułkownika Chwastka do kadry zawodowej Wojska Polskiego. W ciągu 14-u dni generał Pietrzyk zadecyduje o dalszym losie pułkownika. W ciągu trzech dni Chwastek będzie mógł się odwołać od decyzji zawieszającej go w czynnościach służbowych.

Generał Pietrzyk dodał, że zawiesił we wtorek pułkownika Chwastka w pełnieniu obowiązków służbowych, ze względu na zachowanie, jego zdaniem, naruszające honor i godność oficera oraz podważające cywilne zwierzchnictwo nad armią.

W liście otwartym do kadry zawodowej Wojska Polskiego pułkownik Chwastek zarzucił Jerzemu Szmajdzińskiemu łamanie prawa, a kadrze generalskiej MON - walkę o własne korzyści kosztem kadry oficerskiej.

Pułkownik nie przedstawił jednak żadnych dowodów, które miałyby potwierdzić tak poważne zarzuty. W dokumencie, pułkownik zażądał zwołania nadzwyczajnego zebrania mężów zaufania jednostek wojskowych, podczas którego byłby postawiony wniosek o wotum nieufności dla obecnego kierownictwa MON-u. (mp)