Polska"Jesteśmy oburzeni - rząd poszedł o krok za daleko"

"Jesteśmy oburzeni - rząd poszedł o krok za daleko"

Rząd, który chce szybko załatać lukę w ustawie o dostępie do informacji publicznej, by nie przegrać sprawy przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości, niespodziewanie wprowadził do nowelizacji dodatkowe kontrowersyjne zapisy. Organizacje pozarządowe są zbulwersowane, a eksperci podkreślają, że rząd poszedł o krok za daleko - czytamy w dzienniku "Rzeczpospolita".

07.07.2011 | aktual.: 07.07.2011 09:41

W projekcie MSWiA pojawiły się nowe ograniczenia informacji, które obejmą m.in. stanowiska, opinie, instrukcje lub analizy w procesie komercjalizacji czy prywatyzacji mienia Skarbu Państwa lub gmin, a także postępowań przed sądami, trybunałami i innymi organami orzekającymi, z udziałem Rzeczypospolitej Polskiej, Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego. Ograniczeniom podlegać będą także instrukcje negocjacyjne na arenie międzynarodowej. Utajnienie będzie trwało do czasu dokonania ostatecznego rozstrzygnięcia np. prawomocnego wyroku sądu czy zawarcia umowy międzynarodowej.

- Jesteśmy kompletnie zaskoczeni. Ograniczenia do projektu wprowadzono w ostatniej chwili, bez konsultacji z organizacjami pozarządowymi - mówi "Rzeczpospolitej" Krzysztof Izdebski, pełnomocnik Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich. I dodaje zbulwersowany: - Nowelizacja miała dotyczyć zupełnie innych obszarów, jest niezgodna z przyjętymi dwa miesiące wcześniej założeniami.

Zmianami w projekcie zaskoczony jest także dr Grzegorz Sibiga, prawnik z Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, który dla MSWiA konsultował kierunek zmian w tym właśnie projekcie. - Zostały wprowadzone w ostatniej chwili, rzeczywiście nowelizacja nie tego miała dotyczyć, a kontrowersyjny art. 5a pojawił się już po przyjęciu założeń - przyznaje dr Sibiga.

Prawnik ocenia, że rząd wprowadza w ten sposób „nowy rodzaj tajności". - W standardach międzynarodowych rozgranicza się ograniczenia bezwzględne i względne, które należy stosować w zależności od konkretnej sprawy. Tu rząd poszedł o krok za daleko - uważa dr Sibiga.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (54)