Polska"Jesteśmy nieskuteczni, pomóżcie w odzyskaniu wraku tupolewa!"

"Jesteśmy nieskuteczni, pomóżcie w odzyskaniu wraku tupolewa!"

- Prośby skierowane do Unii Europejskiej nie są prośbami o pomoc zewnętrzną. UE to Polska. UE to nasza rodzina - tak gość Kontrwywiadu RMF FM Tomasz Nałęcz tłumaczy wczorajszą decyzję Radosława Sikorskiego, by prosić Brukselę o pomoc ws. zwrotu wraku Tu-154M. - Mówimy: ‘Jesteśmy nieskuteczni, pomóżcie’, ale też pokazujemy naszej europejskiej rodzinie, że jesteśmy zdeterminowani - tłumaczy Nałęcz. - To jest w jakimś sensie bezradność. Wątpię, żeby prezydent Putin zmienił swoje postępowanie, ale to jest trochę przyznanie się do bezsilności – powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz w Radiu ZET.

- To jest trochę tak, jak pan, obarczony przez swoją żonę jakimś zadaniem, zamian najpierw próbować coś samemu zrobić, od razu powiedział: nie, zróbmy to razem, ponieśmy, weźmy dzieci, no przecież ja sam nie dam rady tego zrobić. Próbowaliśmy, ciągle próbujemy zrobić to sami, ale zwracamy się do rodziny o pomoc. Unia Europejska to nie jest dla Polski czynnik zewnętrzny - tłumaczy Nałęcz.

- Pokazujemy rodzinie, jesteśmy zdeterminowani, bardzo nam na tym zależy, próbujemy to robić konsekwentnie sami, ale nie jesteśmy skuteczni, pomóżcie - dodaje.

- Wydaje mi się, że prezydent Rosji, rząd Rosji powinni się o sprawie dowiedzieć z rozmowy z panią Ashton, a nie z oświadczeń ministra. Ale to minister, on zna tą sprawę od podszewki, on wybiera drogę postępowania - mówił gość RMF FM.

- Na razie to wygląda na bezradność naszych działań, ale jeżeli Rosjanie oddadzą wrak w krótkim czasie po tym, jak pani Ashton skieruje do prezydenta Putina swoje uwagi, to znaczy że zrobił dobrze. Pewne rzeczy trzeba zobaczyć po czasie. Ja bym tej prośby nie wysyłała - oceniła Gronkiewicz-Waltz.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (322)