Jest wniosek o ekstradycję Edwarda M.
Minister Sprawiedliwości Andrzej Kalwas
podpisał pismo do departamentu sprawiedliwości USA, do
którego będzie dołączony wniosek o aresztowanie i ekstradycję
Edwarda M. Prokuratora chce postawić biznesmenowi zarzut
nakłaniania do zabójstwa b. szefa policji gen. Marka Papały.
29.03.2005 | aktual.: 29.03.2005 14:14
Jak poinformował naczelnik wydziału obrotu prawnego z zagranicą Ministerstwa Sprawiedliwości prok. Andrzej Kępiński, sam wniosek jest już gotowy - pozostaje jednak jeszcze uzupełnienie załączników do niego (przez warszawską prokuraturę apelacyjną) i przetłumaczenie całości na język angielski. Dodał, że prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu wniosek wraz z tzw. pismem kierującym zostanie przesłany do USA.
Mamy zapewnienie strony amerykańskiej, że departament sprawiedliwości nada temu szybko bieg. Natomiast jak długo to będzie trwało, zależy też od sądu amerykańskiego - powiedział Kępiński. Dodał, że sama procedura ekstradycyjna może trwać kilka miesięcy.
Edward M., obywatel polski i amerykański, od lutego jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Wydano wobec niego też Europejski Nakaz Aresztowania.
Nadinsp. Marek Papała został zastrzelony 25 czerwca 1998 roku na parkingu w samochodzie, przed swoim mieszkaniem w Warszawie. Papała nie był już wówczas komendantem głównym policji, kilka miesięcy wcześniej podał się do dymisji.
Śledztwo trwa od sześciu lat
Śledztwo trwa od sześciu lat. Przedłużano je czternaście razy - ostatnio do 26 czerwca 2005 r. Dotychczas zarzut nakłaniania i współudziału w tym zabójstwie postawiony został jednej osobie - Ryszardowi B., gangsterowi z grupy pruszkowskiej, skazanemu niedawno na 25 lat za zabójstwo "Pershinga".
Edwarda M. jako zleceniodawcę zabójstwa Papały miał - według mediów - wskazać jeden z członków tzw. klubu płatnych zabójców z Gdańska (trwa właśnie ich proces apelacyjny). Trzy lata temu M. został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury, skąd po przesłuchaniu zwolniono go. Wyjechał z Polski.
Media donosiły, że wypuszczono go z polecenia prokuratora krajowego Karola Napierskiego. Ten wyjaśniał, że była to decyzja nie jego, lecz kolegialna, a Edward M. uniknął aresztu i nie postawiono mu zarzutu, gdyż Urząd Ochrony Państwa zaświadczył, że biznesmen jest "czysty".
M. - jak sam przyznaje w rozmowach z dziennikarzami - dobrze znał Papałę; miał mu m.in. załatwiać kurs języka angielskiego w Stanach Zjednoczonych (Papała przygotowywał się do funkcji oficera łącznikowego w Brukseli). Był też jedną z ostatnich osób, z którą Papała spotkał się przed śmiercią.
Do USA, gdzie mieszkała jego rodzina, M. przyjechał na stałe w 1962 roku jako 16-latek. W 1969 roku uzyskał obywatelstwo amerykańskie. Edward M. nie pamięta, kiedy dokładnie zrzekł się polskiego obywatelstwa, ale nastąpiło to na pewno przed 1972 rokiem, kiedy - jak twierdzi - zaczął podróżować do Polski w interesach.
W 1996 roku zwrócił się o przywrócenie mu polskiego obywatelstwa i uzyskał je decyzją Kancelarii Prezydenta w kwietniu tegoż roku. Zachował jednocześnie obywatelstwo USA. Władze USA oficjalnie nie uznają podwójnego obywatelstwa, ale w praktyce je tolerują.