Jest wniosek o dyscyplinarkę dla sędziego Milewskiego
Prezydium Krajowej Rady Sądownictwa wystąpiło do rzecznika dyscyplinarnego z wnioskiem o podjęcie postępowania wobec prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszarda Milewskiego - poinformował przewodniczący KRS sędzia Antoni Górski.
18.09.2012 | aktual.: 18.09.2012 19:22
Na posiedzeniu prezydium KRS zajmowało się wnioskiem ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina o dyscyplinarkę dla Milewskiego. Ma to związek z nagraniem rozmowy telefonicznej, w trakcie której osoba podająca się za asystenta szefa kancelarii premiera miała ustalać z Milewskim szczegóły związane m.in. z posiedzeniem sądu dot. zażalenia na areszt szefa Amber Gold. Sprawę opisała "Gazeta Polska Codziennie".
W oświadczeniu, które sześcioosobowe prezydium KRS przyjęło jednomyślnie, napisano, że wniosek do rzecznika dyscyplinarnego wystosowano "w związku z uzasadnionym podejrzeniem naruszenia" przez Milewskiego "zasad etyki sędziowskiej".
"Nie przesądzając wyniku tego postępowania, prezydium KRS wyraża dezaprobatę wobec postawy sędziego Milewskiego, za dopuszczenie do tych wątków rozmowy, które mogły wywołać wrażenie wpływania na niezawisłość sędziowską" - napisało prezydium Rady.
Jednocześnie kierownictwo KRS nazwało zachowanie sędziego z Gdańska "incydentalnym" oraz stwierdziło, że pojawiające się przy tej okazji "głosy, zmierzające do wystawienia generalnie negatywnych ocen całemu środowisku sędziowskiemu i generalnie wymiarowi sprawiedliwości, są bezpodstawne i krzywdzące".
To nie pierwszy wniosek o podjęcie czynności dyscyplinarnych wobec Milewskiego. O to samo wystąpiło już kolegium Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Jak powiedział na konferencji prasowej w Warszawie sędzia Górski, rzecznik rozpoczął już postępowanie wyjaśniające.
Zgodnie z procedurą, jak wyjaśniał Górski, w następnej kolejności rzecznik albo przedstawia sędziemu zarzuty, albo odmawia wszczęcia postępowania dyscyplinarnego (w tym drugim przypadku organ, który zainicjował postępowanie, ma prawo zaskarżyć decyzję rzecznika do Sądu Najwyższego). Jeśli sprawa trafi do sądu dyscyplinarnego (składa się on z trzech zawodowych sędziów sądu apelacyjnego), ma on 30 dni na rozpoznanie sprawy. Od jego werdyktu przysługuje odwołanie do Sądu Najwyższego.
Możliwe kary to w kolejności: upomnienie, nagana, usunięcie z pełnionej funkcji, przeniesienie na inne stanowisko oraz usunięcie z zawodu. Dyscyplinarki sędziowskie są jawne dla mediów. Górski zapewniał, że postępowanie w sprawie Milewskiego toczy się sprawnie.
- Zdaniem prezydium pan prezes Milewski miał prawo rozmawiać z osobą, niezależnie kto tam się powołuje, ale w pewnym momencie, kiedy wątki tej rozmowy zaczęły dotyczyć przebiegu postępowania, wtedy nie powinno się tej rozmowy kontynuować - wyjaśnił Górski.
W uchwale, w której prezydium KRS zwróciło się do rzecznika dyscyplinarnego o podjęcie czynności wobec Milewskiego, napisano m.in., że omawianie przez niego w rozmowie telefonicznej kwestii związanych z toczącym się postępowaniem ws. Amber Gold wywołuje wątpliwości co do bezstronnego wykonywania obowiązków przez samego Milewskiego, "a także innych sędziów orzekających w Sądzie Okręgowym w Gdańsku" oraz "osłabia zaufanie do niezawisłości sędziowskiej".
Pytany o ten fragment uchwały Górski podkreślił, że zastrzeżenia prezydium KRS dotyczą tylko Milewskiego. - Ta rozmowa mogła sprawiać takie wrażenie, że właśnie ci inni sędziowie jakby są podatni na jakieś pozaprawne kwestie - tłumaczył przewodniczący KRS.
26 września - niezależnie od wtorkowej uchwały prezydium KRS - cała Rada zajmie się wnioskiem ministra sprawiedliwości o odwołanie Milewskiego z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku. Jak zastrzegał Górski, skierowanie sprawy do rzecznika dyscyplinarnego nie przesądza odwołania Milewskiego z funkcji. - Kwestia odwołania z funkcji prezesa tylko bardzo luźno łączy się z postępowaniem dyscyplinarnym. Podstawą odwołania jest bardzo generalna klauzula, która mówi o naruszeniu dobra wymiaru sprawiedliwości - wyjaśnił przewodniczący KRS.
Na przyszłotygodniowe posiedzenie KRS został zaproszony Milewski; Rada chce zapoznać się z jego stanowiskiem, ma też odpowiadać na pytania członków KRS. Głosowanie w sprawie odwołania sędziego z funkcji jest jawne, chyba że o utajnienie zwróci się któryś z członków Rady. Opinia KRS jest wiążąca dla ministra sprawiedliwości.
"Gazeta Polska Codziennie" napisała w czwartek, że 6 września do prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku zadzwonił ktoś, kto przedstawił się jako asystent szefa kancelarii premiera Donalda Tuska. W rozmowie tej szef sądu miał prosić o instrukcje, czy przyspieszać posiedzenie sądu ws. zażalenia na aresztowanie Marcina P., prezesa Amber Gold. Prezes sądu miał też umówić się na spotkanie z premierem: wstępnie wyznaczono datę 13 września. Gdańska prokuratura wszczęła już śledztwo w tej sprawie po zawiadomieniu prezesa gdańskiego sądu. KRS zwróciła się już do redakcji "GPC" o udostępnienie kopii całego nagrania.
KRS to konstytucyjny organ mający za zadanie stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Rada liczy 25 członków: sędziów sądów powszechnych, wojskowych, Sądu Najwyższego; z urzędu jej członkami są też: minister sprawiedliwości, I prezes SN i prezes NSA, a także czterech posłów, dwóch senatorów i przedstawiciel prezydenta RP.
Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych jest wybierany przez KRS. Działa przy Radzie przez trwającą cztery lata kadencję. Jest uprawniony do bycia oskarżycielem przed sądem dyscyplinarnym w sprawach sędziów sądów apelacyjnych oraz prezesów i wiceprezesów sądów okręgowych. Wobec pozostałych sędziów takie uprawnienia mają zastępcy rzecznika działający przy sądach apelacyjnych. Od października 2010 r. rzecznikiem dyscyplinarnym jest sędzia Sądu Apelacyjnego w Poznaniu Marek Hibner.