Jest teczka na Czarka Mończyka
Ilona Szkołuda, 30-letnia modelka erotyczna taszczy pod ręką teczkę pełną dokumentów, która zawiera, zdaniem jej właścicielki, materiały kompromitujące łódzkiego skandalistę Cezarego Mończyka, bohatera "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym".
28.08.2004 | aktual.: 28.08.2004 09:30
- Mam nagrania dziewczyn, które zeznają, że Czarek traktuje je jak śmieci - tłumaczy modelka. - Poklepuje po pupach i piersiach, obrzuca złośliwymi i wulgarnymi wyzwiskami. Czasem upija je, żeby chętniej się rozbierały i nie żądały za to pieniędzy. Nie płaci im wynagrodzeń, nie podpisuje umów.
Swoje "imperium" Mończyk zbudował na walkach w kisielu, makaronie, wyborach miss jędrnych pośladków i mokrego podkoszulka. Od blisko 20 lat w podmiejskich dyskotekach, z nieodłączną trąbką w ustach, organizuje "shows", które mają rozkręcić oklapłą zabawę podpitych dyskotekowiczów. Dziewczyny tańczą, wyginają się i taplają w coraz to innych maziach (był nawet pomysł na walki w bigosie).
Teoretycznie każda z "modelek" powinna mieć ukończone 18 lat, a jeśli jest młodsza-pisemną zgodę rodziców na pracę u Czarka.
- To zwykły cham, który manipuluje dziewczynami - mówi panna Szkołuda. - Mam kilka ankiet, które każe wypełniać nowo zatrudnianym dziewczynom. Z dat na dokumentach wyraźnie wynika, że wiele z nich nie ma skończonej "osiemnastki". Znam je i wiem, gdzie która tańczy. Większość rodziców tych dziewczyn nie ma pojęcia na czym polega "modeling" u Mończyka i ślepo zgadza się na całonocne zabawy córek.
- Każda dziewczyna ma zgodę rodziców, niczego nie robię na siłę - broni się Cezary Mończyk.
Ilona była z Czarkiem przez osiem lat, a teraz nie pozostawia na byłym kochanku suchej nitki. Modelka występowała w pokazach bielizny, tańca erotycznego i wiele razy była gwiazdą Czarkowych pokazów. Od kilku lat tańczy w jednym z klubów erotycznych we Włoszech.
- W kwietniu nie wytrzymałam i rzuciłam go - opowiada. - Miałam dość dziewczyn, które właziły mu do łóżka. Po kilku tygodniach zamieszkał z dziewiętnastolatką, a ma przecież 51 lat!
- To Ilona jest niewierna - przekonuje Mończyk. - Ma w tej swojej Italii jakiegoś tam Antonia. Ja jej nie zdradziłem.
Była narzeczona Mończyka twierdzi, że boi się o własne życie, bo Czarek wie o archiwum, które ma go skompromitować.
- Mończyk dostaje 400 zł renty i z tego oficjalnie żyje - uważa modelka. - Umówiłam się z policjantami, którzy prowadzą przesłuchanie Mończyka w sprawie śledztwa związanego z zawiadomieniem od Zespołu Pomocy Ofiarom Przestępstw (Mończyk jest przesłuchiwany w związku z "doprowadzeniem podstępem małoletniej do poddania się czynności seksualnej" - red.) - dodaje modelka. - Wiem o wielu jego ciemnych sprawkach, nawet o dziewczynach, które namawiał do pracy w agencjach towarzyskich na Pomorzu.
Agnieszka Gospodarczyk