Jest taki człowiek, który przewiduje pogodę w 99%
W Sycowie mieszka człowiek, którego prognozy pogody sprawdzają się w 99% Henryk Kucharski zna się na meteorologii jak mało kto. Pogodę potrafi przewidzieć nawet z tygodniowym wyprzedzeniem. W przydomowym ogródku godzinami potrafi patrzeć na cirrusy, stratusy i cumulusy.
Od dziecka marzył, by zostać pilotem. Trafił nawet do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Nie przeszedł pozytywnie specjalistycznych badań. By jednak być blisko swych ukochanych chmur, zaliczył w jednostce wojskowej kurs meteorologa. I, jak żartuje, od ponad 40 lat chodzi z głową w chmurach.
Zawsze do stacji
W pokoju pana Henryka w oczy rzucają się stosy fachowej literatury. Na ścianach wiszą meteorologiczne mapy oraz obrazy i modele samolotów. Jest też profesjonalny barometr i termometr. Nie brakuje wojskowych odznak i lotniczej furażerki. – Meteorologia i lotnictwo to moje największe pasje. Obie mają ze sobą coś wspólnego – przyznaje. Najbardziej interesuje go meteorologia lotnicza. Gdy jest na jakimś pokazie, pierwsze kroki zawsze kieruje do stacji meteo.
Meteorolog-amator zawsze informuje sąsiadów o zbliżającej się burzy czy nadciągających ulewach. Mówi, że jego prognozy sprawdzają się w 99 procentach. – Naprawdę tak jest – potwierdza żona. – Chmury nie są do końca zbadane – dodaje natychmiast Kucharski. – Nigdy nie układają się w ten sam sposób i zawsze istnieje ryzyko pomyłki – przyznaje. Kiedy na wysokości około 4000 m pokazują się haczykowate chmury pierzaste, pan Henryk jest pewien, że za dwa, trzy dni będzie lało. – To wielkie szczęście, że w pobliżu Sycowa nie ma wielkich akwenów wodnych. Gdyby w pobliżu było jakieś jezioro, zmiany temperatury następowałyby o wiele gwałtowniej – tłumaczy.
Na polityków nie działa
Potwierdza też, że warunki atmosferyczne mają kolosalny wpływ na samopoczucie. Gorączkę źle znoszą osoby starsze, mające kłopoty z układem krążenia. Przy zmianie ciśnienia odzywają się bóle reumatyczne, a ludzie stają się bardziej nerwowi. Z żalem przyznaje, że aura w żaden sposób nie działa na naszych polityków. – Oni ciśnienie zawsze mają podniesione i w krzyżu na pewno ich nie łamie – uśmiecha się.
Dla mieszkańców Sycowa i najbliższych okolic pan Kucharski nie ma zbyt dobrych wieści. Do końca lipca będą jeszcze upały, natomiast w sierpniu nieznacznie się ochłodzi. – Chciałbym mieć budkę meteorologiczną z deszczomierzem, wiatromierzem i przyrządem do mierzenia podstawy chmur – zdradza nam. – Myślę, że niebawem uda mi się zrealizować to marzenie – dodaje z nadzieją w głosie.
Dariusz Jurkowski