Jest szansa na zniesienie wiz do USA?

Dzięki silnemu naciskowi amerykańskiej Polonii jest szansa na uchwalenie 16 listopada przez Senat USA ustawy o zniesieniu wiz dla Polaków - powiedział Les Kuczyński, dyrektor wykonawczy Kongresu Polonii Amerykańskiej. Nawiązał do wycofania sprzeciwu w tej sprawie jednego z senatorów.

KPA zaapelował do Polaków w Ameryce o dalszą intensywną akcję przesyłania e-maili, faksów i telefonowania do senatorów, liderów większości i mniejszości w Senacie z poparciem zniesienia wiz. Do senatorów skierowano tysiące e-maili i faksów. Z protestem wystąpili Polacy m.in. w Kalifornii, Illinois, Teksasie, na Wschodnim Wybrzeżu, Wisconsin - podał dyrektor wykonawczy KPA.

Projekt ustawy został wniesiony pod obrady przez senator Barbarę Mikulski (Demokraci) i Ricka Santorum (Republikanie) 23 września 2004 roku. Propozycja, zgłoszona w trybie przyspieszonej scieżki legislacyjnej, została jednak zablokowana przez nieujawnionego z nazwiska senatora Partii Demokratycznej.

Jak powiedział Kuczyński, senator ten skorzystał z rzadko stosowanej procedury "secret hold", która pozwala na wstrzymanie - popieranych nawet przez większość rozwiązań - bez ujawniania swojej tożsamości.

Pod bardzo silnym naciskiem Polonii senator wycofał się ze swojego sprzeciwu i projekt ustawy będzie głosowany 16 listopada - powiedział Kuczyński. Otrzymaliśmy zapewnienie w tej sprawie od lidera większości senackiej Billa Frista z Partii Republikańskiej oraz Toma Daschle, lidera mniejszości z Partii Demokratycznej - podkreślił Kuczyński.

Informację o wycofaniu sprzeciwu "secret hold" potwierdził również rzecznik ambasady RP w Waszyngtonie Marek Purowski. Zaznaczył jednak, że do sprzeciwu może dojść także podczas głosowania ustawy w Izbie Reprezentantów.

Propozycja senatorów Mikulski i Santorum ma być uzupełnieniem głośnego projektu ustawy o bezpieczeństwie (9/11 Recommendations Implementation Act). Sponsorem tej propozycji w Senacie jest senator Susan Collins. Mamy znakomitą proceduralną okazję i zniesienie wiz dla Polaków może być uchwalone przez Senat bardzo szybko - w ciągu miesiąca. Normalna procedura legislacyjna trwa co najmniej rok - podkreślił dyrektor wykonawczy KPA.

Kuczyński dodał, że wprowadzanie uzupełnień do ustaw w ostatniej chwili nie jest niczym nowym. Teraz korzystamy z tego samego stylu kampanii i lobbyingu, sprawdzonego już w czasie walki o włączenie Polski do NATO, czyli bombardowania Senatu przez Polonię z całej Ameryki - stwierdził.

Paweł Maciąg

Bardzo się cieszymy, że w amerykańskim Senacie dostrzeżono problemy Polski. To jest duża rzecz. To już jest krok naprzód. W końcu jesteśmy członkiem Unii Europejskiej i powinniśmy być traktowani tak, jak członkowie "starej" UE - powiedziała Lewańska z biura rzecznika w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Dodała, że jednak nie należy zapominać, iż Stany Zjednoczone są w tej chwili w ogniu kampanii prezydenckiej i nawet jeśli w Senacie można będzie liczyć na jednogłośne poparcie tego projektu, pozostanie Izba Reprezentantów.

Lewańska wyjaśniła, że w Izbie Reprezentantów głosowanie nie musi być jawne - może być utajnione, a projekt znów może zostać zablokowany. Tym bardziej, że głosowania i w Senacie, i w Izbie Reprezentantów przypadną już na okres po wyborach prezydenckich, które mają się odbyć w USA 2 listopada.

Projekt ustawy został wniesiony pod obrady przez senator Barbarę Mikulski (Demokraci) i senatora Ricka Santorum (Republikanie) we wrześniu 2003 roku i zgłoszony w trybie przyspieszonej ścieżki legislacyjnej. Została jednak zablokowana przez nieujawnionego z nazwiska senatora Partii Demokratycznej. Pod bardzo silnym naciskiem Polonii senator wycofał się ze swojego sprzeciwu i projekt ustawy ma być głosowany.

Propozycja senatorów Mikulski i Santorum ma być uzupełnieniem głośnego projektu ustawy o bezpieczeństwie (9/11 Recommendations Implementation Act).