ŚwiatJest porozumienie budżetowe! - dostaniemy z UE ok. 60 mld euro

Jest porozumienie budżetowe! - dostaniemy z UE ok. 60 mld euro

Po dwóch dniach trudnych negocjacji przywódcy państw UE porozumieli się nad ranem w Brukseli, by wydatki UE w latach 2007-13 wyniosły 862,363 mld euro. Dla Polski przewidziano 59,65 mld funduszy strukturalnych i spójności.

Jest porozumienie budżetowe! - dostaniemy z UE ok. 60 mld euro
Źródło zdjęć: © AFP

17.12.2005 | aktual.: 17.12.2005 13:06

Obraz

Zwycięstwo smakuje jak francuski szampan! - ogłosił triumfująco po szczycie premier Kazimierz Marcinkiewicz. Ugraliśmy ponad 13 mld euro! - powiedział, podkreślając, że właśnie o taką kwotę udało się w ciągu dwóch dni zwiększyć cały europejski budżet, w stosunku do brytyjskiej propozycji sprzed szczytu.

O zwycięstwie mówili w Brukseli wszyscy przywódcy, w tym premier Wielkiej Brytanii Tony Blair i prezydent Francji Jacques Chirac. To między nimi rozegrała się główna batalia o rabat brytyjski i dotacje rolne. Wynik, czyli redukcję rabatu o 10,5 mld euro oraz rewizję wydatków rolnych w 2008/9 r. obaj uznali za swój sukces.

"Odważny Blair"

To porozumienie pozwoli Europie pójść naprzód, a nam - wykazać się solidarnością - powiedział premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, dla którego kompromis to sukces wieńczący jego półroczne przewodnictwo w Unii.

Każdy zdaje sobie sprawę, że to porozumienie wymagało od Blaira wielkiej odwagi - przyznał z uznaniem prezydent Francji Jacques Chirac.

Ale to propozycja niemieckiej kanclerz Angeli Merkel, by zwiększyć budżet do 1,045% dochodu narodowego brutto UE, otworzyła drogę do porozumienia. Choć kosztowna dla Niemiec i innych płatników netto, zyskała powszechne poparcie. Myślę, że odegraliśmy ważną rolę, ale to nic dziwnego, skoro jesteśmy dużym krajem - powiedziała Merkel po szczycie.

Więcej na polską wieś i biedne regiony

Dla Polski - jak poinformował premier Kazimierz Marcinkiewicz - porozumienie przewiduje 59,65 mld euro w ciągu siedmiu lat w ramach funduszy strukturalnych i spójności. To co prawda o 2 mld mniej niż pół roku temu proponowało ówczesne luksemburskie przewodnictwo, ale o ponad 3,5 mld więcej, niż początkowo chciał dać Londyn.

Ponadto z unijnego budżetu otrzymamy w ciągu siedmiu lat 26 mld euro na wsparcie polskiej wsi. Roczna polska składka do budżetu UE będzie wynosić około trzech miliardów. Na każde wpłacone euro dostaniemy z powrotem 3,62 euro - podkreślił Marcinkiewicz.

Niemal na kilka minut przed ogłoszeniem ostatecznego porozumienia Polska otrzymała też dodatkowe 100 mln euro wsparcia na rozwój dla pięciu najbiedniejszych województw (świętokrzyskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i warmińsko-mazurskie). Te pieniądze Polska zawdzięcza kanclerz Merkel, która zrzekła się pomocy w tej wysokości dla regionów niemieckich. To najpiękniejszy i najcudowniejszy gest solidarności - podziękował premier Marcinkiewicz.

W sumie w ciągu siedmiu lat ściana wschodnia otrzyma około 876 mln euro.

Łatwiej z funduszami

W budżecie UE znalazły się też dodatkowe ułatwienia w wykorzystaniu unijnych środków przez Polskę, inne nowe kraje oraz Portugalię i Grecję. Możliwe będzie finansowanie z tych środków mieszkalnictwa oraz obniżenie progu współfinansowania projektów strukturalnych ze środków krajowych z 20 do 15%.

Ponadto będzie można dłużej o rok - czyli w sumie do trzech lat - wykorzystywać unijne fundusze strukturalne i spójności. Jednak ułatwienie to obowiązywać ma tylko od 2007 do 2010 roku, a nie do końca trwania nowego planu budżetowego.

Ponadto, zgodnie z polskim postulatem, samorządy i inne rządowe i lokalne gremia będą mogły rozliczać z funduszy unijnych podatek VAT, który muszą opłacać przy realizacji unijnych projektów. Budżet przewiduje, że kontrowersyjny rabat brytyjski, czyli ulga we wpłatach Londynu do unijnej kasy zmaleje w ciągu siedmiu lat o 10,5 mld. Jeszcze przed szczytem Brytyjczycy nie chcieli słyszeć o większej redukcji niż 8 mld euro. Reforma obliczania rabatu sprawi, że Brytyjczycy wezmą na siebie część realnych kosztów rozszerzenia Unii.

To całkowicie słuszne, że będziemy mieć w tym swój udział - powiedział Blair.

W zamian Francja poszła na duże ustępstwo i zgodziła się na brytyjski postulat, by na przełomie 2008/9 roku dokonano rewizji wydatków unijnych, w tym na subsydia rolne. Jeśli przywódcy się zgodzą, to ewentualne cięcia w wydatkach na wspólną politykę rolną będą mogły zacząć obowiązywać jeszcze przed 2013 rokiem.

Porozumienie na szczycie nie kończy batalii budżetowej. By siedmioletni budżet mógł zacząć obowiązywać, wymagana jest jeszcze aprobata Parlamentu Europejskiego. Ten zapowiedział już, że wystąpi o zwiększenie środków.

Inga Czerny, Michał Kot

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)