"Jeśli oni powiedzą, że zamachu nie było, PiS się zgodzi"
Powołajmy komisję międzynarodową. Cały dorobek oddajmy ekspertom, których powołujemy na zasadzie, że zgodzić się muszą zarówno Kaczyński, jak i Tusk. Jeden się nie zgadza, to nie ma eksperta - taką propozycję złożył na antenie Radia Zet w programie "Siódmy Dzień Tygodnia" Jacek Sasin, b.minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
11.11.2012 | aktual.: 11.11.2012 12:03
- Czy pan mi zagwarantuje, że jeśli ta komisja powie, że to brzoza, a nie bomba, to wy przestaniecie mówić o bombach? - zapytał Marek Siwiec
- Zagwarantuję - odpowiedział Sasin.
- To jest stawka, dla której warto - stwierdził Siwiec.
- Powołajmy komisję międzynarodową - przekonywał Sasin. - Zakładanie z góry że PiS nie zaakceptuje ustaleń tej komisji jest nieprawdą. Nikt w Prawie i Sprawiedliwości nie chciałby, żeby w Smoleńsku doszło do zamachu. To nie jest tak, że my siedzimy i czekamy, żeby udowodnić tę tezę - mówił.
Na to odezwał się znowu Marek Siwiec: - "Rzeczpospolita" odpaliła ten ładunek i przez pięć godzin żyliście w świecie, o którym marzyliście. A potem okazało się, że tego świata nie ma i macie problem z powrotem do rzeczywistości, musicie znów kręcić i obchodzić, bo nie macie dowodów - mówił.
W dyskusję z Sasinem wdał się też Jacek Kurski. Powiedział, że współczuje roli reprezentantowi PiS. - Bo wiem w jakiej jest sytuacji. W PiS jest tak, że prezes podaje wersję kanoniczną. Jak prezes przeholuje i wszyscy to wiedzą, to nikt nie może się zdystansować. Pan poseł Sasin mówi "ewentualnego zamachu", a Jarosław Kaczyński nie powiedział, że "ewentualne zamordowanie 96 osób byłoby ewentualną zbrodnią". To było pójście na ostro i to pokazuje, że to jest ten styl może zniszczyć każde zwycięstwo prawicy - stwierdził Kurski.
- Drogi Jacku, nie uda ci się mnie skłócić z prezesem Kaczyńskim. Po drugie, nie ma czegoś takiego jak dwie twarze PiS - odpowiedział Jacek Sasin. - PiS się będzie zajmował Smoleńskiem i sprawami ważnymi dla Polaków, na przykład kolejna debata programowa na temat rolnictwa. Nie będziemy prowadzić swojej polityki na sondaże - dodał.