Jerzy Owsiak: protest przeciwko Przystankowi Woodstock, to sprawa marginalna
Szef fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Jerzy Owsiak zapewnił, że protest grupy mieszkańców Kostrzyna nad Odrą przeciwko organizacji w mieście Przystanku Woodstock, to kwestia marginalna.
14.07.2004 | aktual.: 14.07.2004 10:38
Jerzy Owsiak - gość "Sygnałów Dnia" w Pierwszym Programie Polskiego Radia - podkreślił, że do organizatorów dwudniowego koncertu, do którego zostało nieco ponad dwa tygodnie, nie dociera zbyt wiele głosów sprzeciwu.
Koncert próbuje zablokować Kostrzyńska Grupa Obywatelska. Zebrała już ponad 400 podpisów pod protestem. Przeciwnicy imprezy obawiają się zamachów ze strony islamskich terrorystów i najazdu niemieckich neonazistów. Ich zdaniem, policja i "Pokojowy Patrol" nie poradzą sobie z utrzymaniem bezpieczeństwa, kradzieżami, bójkami i dewastacją mienia.
Zdaniem Jerzego Owsiaka, pod protestem podpisały się osoby, które ideologicznie nie lubią wszystkiego. Szef Wielkiej Orkiestry dodał, że media niepotrzebnie wyolbrzymiają protesty stwarzając wrażenie, że Przystanek Woodstock jest imprezą niebezpieczną.
Jerzy Owsiak zapewnił, że organizatorzy koncertu poradzą sobie z zapewnieniem bezpieczeństwa. Powiedział, że pomoc zadeklarowała policja z Brandenburgii, której szefowa - jak dodał - przyznała, że była kiedyś hipiską. Gość "Sygnałów Dnia" podkreślił również, że policja po ubiegłorocznych doświadczeniach po raz pierwszy nie będzie sugerować burmistrzowi miasta, by uznał koncert za imprezę podwyższonego ryzyka.
Organizatorzy koncertu dostali pozwolenie na udział w nim 100 tysięcy osób. Jerzy Owsiak powiedział jednak, że są przygotowani na każdą ilość uczestników. Przystanek Woodstock rozpocznie się 30 lipca.