Jerzy Jaskiernia: sytuacja w koalicji jest bardzo poważna
"Koalicja jeszcze istnieje, ale sytuacja jest bardzo poważna" - powiedział szef klubu parlamentarnego SLD - Jerzy Jaskiernia w Salonie Politycznym Trójki. W czwartek Sejm odrzucił ustawę o winietach, a PSL głosowało przeciw ustawie.
28.02.2003 12:13
Przemysław Barbrich:Czy po odrzuceniu ustawy o winietach koalicja SLD-UP-PSL jeszcze istnieje?
Jerzy Jaskiernia:Koalicja jeszcze istnieje, ale sytuacja jest bardzo poważna. Chodziło tutaj o projekt niezwykle istotny z punktu widzenia strategii rządu. Dotykający ważnego problemu społecznego. Autostrady, infrastruktura, stworzenie środków dla wspomagania programów Unii Europejskiej. A więc zachowanie PSL w tej kwestii jest bardzo poważnym problemem . W tej chwili trwa spotkanie na szczycie prezydenta RP i premiera RP. Będą spotykały się gremia kierownicze. W dniu dzisiejszym spotka się Rada Krajowa SLD, najwyższe gremium pomiędzy zjazdami. Będziemy podejmowali stosowne decyzje.
Przemysław Barbrich:I o co pan premier pyta pana prezydenta, czy zaakceptowałby rząd mniejszościowy bez PSL?
Jerzy Jaskiernia:Trudno w tej chwili spekulować o czym obaj panowie rozmawiają, ale niewątpliwie rozmawiają o sytuacji, która powstała. A sytuacja jest o tyle istotna, że myśmy przecież kilka dni temu spotykali się w gronie koalicyjnym, przyjęliśmy ustalenia co do ustawy o winietach, co do ustawy o biopaliwach , ustawy rolniczej. A więc wydawało się, że wszystko zostało uzgodnione w atmosferze partnerstwa. Rozumienia interesów poszczególnych koalicjantów. Co więcej, wczoraj przez szereg godzin wielokrotnie żeśmy się spotykali w gronie koalicyjnym. Pan premier, w misji dobrej woli udał się do klubu parlamentarnego PSL. A więc to nie było zaskoczenie, to nie był wypadek przy pracy, to nie była emocja. To była bardzo poważna decyzja PSL i jeżeli politycy PSL zdecydowali się tak postąpić, to z pewnością liczyli się z każdym scenariuszem wydarzeń.
Przemysław Barbrich:Koledzy z PSL mówili panom przed tym głosowaniem, że zagłosują przeciwko winietom, SLD doskonale o tym wiedziało?
Jerzy Jaskiernia:To jest projekt rządowy. Jeśli koalicjant mówi, że zagłosuje przeciwko projektowi rządowemu w zasadniczej kwestii, wiedząc, jakie mogą być skutki , to jak pan chcę tę sytuację zinterpretować. Jak my mamy rządzić koalicyjne. To znaczy, że przed każdą decyzją będzie nas informował, czy zechce łaskawie poprzeć, czy nie. Zwłaszcza, że tutaj nie padały uwagi w stosunku do ustawy. Co więcej, proszę zwrócić uwagę, że odrzucenie nastąpiło w pierwszym głosowaniu . To nie jest tak, że pod wpływem dopiero analizy i poprawek ktoś lubi, czy nie lubi tego kształtu ustawy. To było odrzucenie w ogóle przed rozpoczęciem głosowania poprawek, a więc odrzucenie spektakularne. Po wielu miesiącach pracy. I chce jeszcze podkreślić, jako przewodniczący klubu, w kilka dni po spotkaniu prezydium klubów koalicyjnych, gdzie ta sprawa stanęła, gdzie był wicepremier Pol, gdzie można było wszystko wyjaśnić. A więc, jeżeli ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości związane z tą ustawą , to była szansa, żeby to wyjaśnić. A
jeżeli ktoś stosował tę metodę, jaką w ogóle jest paraliżować proces decyzyjny SLD, czy UP, to w sposób oczywisty tego typu sytuacja musi rzutować na rozwój wydarzeń.
Przemysław Barbrich:Politycy PSL mówią też, że ustawa o biopaliwach to też już wspólny projekt SLD i PSL, a SLD nie chce głosować za odrzuceniem weta prezydenta i stąd takie efekty.
Jerzy Jaskiernia:Takie podejście jest z gruntu nieprawidłowe. Myśmy żadnej decyzji w tej sprawie nie podjęli. Co więcej powołaliśmy zespół koalicyjny w składzie SLD-UP-PSL, aby przygotował nową ustawę. Tam w istocie spór dotyczył trzech-czterech punktów. Była zapowiedź, że jeżeli ta ustawa będzie gotowa, to my ją poprzemy. Odniesiemy się również do sprawy weta. Tutaj żeśmy żadnej decyzji nie podjęli. A więc niewątpliwie w sprawie biopaliw wszystko zostało w sposób partnerski powiedziane. To nie może być tak, że jeden koalicjant będzie uzależniał decyzję w tej kwestii od wielu przyszłych wydarzeń. Zwłaszcza, że ta sprawa była dyskutowana, bo to jest sprawa ważna dla kraju. Biopaliwa. Także to nie jest problem, że to jest jakiś interes PSL . Jest weto prezydenta. To jest poważne wydarzenie. Prezydent zwrócił uwagę na kilka zagadnień, które trzeba było rozwiązać. I myśmy przyjęli ścieżkę dochodzenia do tej decyzji. A więc to nie jest tak, że myśmy powiedzieli nie dla biopaliw i to stworzyło pretekst dla
głosowania PSL. (Polskie Radio/mdz)