Jelfa ma wstrzymać całą produkcję

Jak poinformował rzecznik prasowy ministra zdrowia Paweł Trzciński, produkcja w Jelfie zostaje wstrzymana do czasu zakończenia kontroli w tym zakładzie.

Decyzja o wstrzymaniu produkcji spowodowana jest groźną pomyłką, do której doszło w Jelfie. Chodzi o wypuszczenie na rynek opakowań leku corhydron, które zamiast tej substancji zawierały silny specyfik, stosowany do znieczulania podczas operacji. Sprawę ujawnił środowy "Dziennik".

Członek zarządu Jelfy Marek Wójcikowski podkreślił, że Jelfa będzie szukać przyczyny pomyłki. Według niego, przeprowadzone dotąd badania wykazały, że wadliwa była tylko jedna fiolka corhydronu 250. Podkreślił, że wszystkie - poza tą jedną fiolką - spełniają wymogi.

Wójcikowski dodał, że spółka współpracuje w tej sprawie z resortem zdrowia, z prokuraturą oraz GIF. Ponadto wprowadziła "dodatkowe procedury, które powinny zabezpieczyć system produkcji przed ewentualną pomyłką".

Poinformował też, że od tej pory nakrycia na fiolkach dwóch produktów - corhydronu i chlorosicilium (to właśnie ta substancja pomyłkowo trafiła do opakowań corhydronu) będą różnego koloru. To pozwoli w bardzo prosty sposób zidentyfikować te produkty i na pewno zabezpieczy je przed pomyleniem - wyjaśnił.

Wójcikowski powiedział, że straty dzienne spółki - związane z wstrzymaniem całej produkcji - dotknęłyby tysiąca pracowników Jelfy. Dodał, że w sposób bezpośredni będą dotykały one również wszystkich konsumentów Jelfy.

"Pogłoski na temat zamknięcia wszystkich linii produkcyjnych Jelfy SA powodują, że boimy się o miejsca pracy ponad 1000 pracowników firmy, byt naszych rodzin oraz nasze dobre imię" - czytamy w oświadczeniu Związków Zawodowych "Solidarność" i OPZZ Jelfa SA.

Dyrektor Jelfy poinformował, że spółka będzie rekompensować odbiorcom koszty poniesione na zakup corhydronu 250 z serii 010705, który został wycofany z obrotu.

Agencja BNS podała, że litewska firma Sanitas, która jest właścicielem fabryki farmaceutycznej Jelfa w Jeleniej Górze, poinformowała w czwartek, że nie zaprzestanie produkcji mimo błędu, w wyniku którego w wyprodukowanej w ubiegłym roku partii leku o nazwie corhydron znalazł się inny środek mogący zagrozić zdrowiu.

Ta sprawa jest w ostatnim czasie szeroko dyskutowana w Polsce i premier Jarosław Kaczyński prawdopodobnie zbytnio pospieszył się, mówiąc, że zdecydował o wstrzymaniu produkcji Jelfy - mówił prezes Jelfy, Saulius Jurgelenas.