"Jego odejście miało wpływ na słaby wynik SLD"
- Myślę, że w tym tygodniu Grzegorz złoży dymisję i zaczną się przygotowania do kongresu partii - powiedziała w TVN24 wiceprzewodnicząca SLD Katarzyna Piekarska. Jej zdaniem na spadek popularności Sojuszu miało wpływ odejście do PO Bartosza Arłukowicza.
SLD według nieoficjalnych cząstkowych danych PKW uzyskał 8,19% głosów. Sama Piekarska, która startowała do wyborów z warszawskiej listy, otrzymała niespełna 3% głosów. To znaczy, że mandatu poselskiego nie uda jej się zdobyć.
- Ten wynik to porażka. Powinniśmy zacząć przygotowywać się do kongresu tak szybko, jak to możliwe. To nie jest tylko sprawa zmiany kierownictwa. Po lewej stronie pojawiła się konkurencja - stwierdziła Piekarska. - Spokojnie mogliśmy osiągnąć 18-20% - stwierdziła Piekarska. - Lewica jest w Polsce potrzebna i jest lewicowy potencjał wśród wyborców - oceniła.
- Popełniliśmy sporo błędów i trzeba się będzie zastanowić dlaczego. Chciałoby się powiedzieć: jaka piękna katastrofa - mówiła też Piekarska. Przyczyn porażki szukała m.in. w tym, że Sojusz nie potrafił odzyskać tych wyborców, którzy w poprzednich wyborach odeszli od SLD, by zagłosować na PO, by do władzy nie doszedł Jarosław Kaczyński. - Nie udało nam się przyciągnąć tych ludzi. Nie udało się też dotrzeć z przekazem do młodych ludzi. Palikot lepiej sobie z tym poradził - oceniła Piekarska.
- Martwię się tym, co się stało - mówił w Poranku Radia TOK FM Ryszard Kalisz. Zdaniem polityka, już dziś w Sojuszu powinna się rozpocząć analiza kampanii. - Już dwa lata temu mówiłem, że SLD musi być inną partią, która nie zgadza się z establishmentem PO-PiS. Palikot to zrobił, przejął elektorat i wygrał - dodał Kalisz.
Według Iwińskiego Sojusz popełnił poważne błędy. - Popełniono oczywiste błędy w kampanii, jak na przykład debata przewodniczącego Grzegorza Napieralskiego z ministrem finansów Jackiem Rostowskim, bo takich rzeczy nie powinno się robić. Za mało też sprzedawaliśmy nasz bardzo dobry program, za bardzo koncentrowaliśmy się na krytyce - dodał Iwiński.
Tak złych wyników SLD mało kto się spodziewał. Sojusz może liczyć na niespełna 30 mandatów.