Jędruch odpowiadał na pytania prokuratora
Były właściciel Colloseum Józef Jędruch
zaprzeczył, by jego współpracownicy utrudniali przeprowadzaną w
2000 roku w tej spółce kontrolę skarbową. Nie zgodził się też z
innymi prokuratorskimi zarzutami, m.in. wyłudzenia na szkodę gminy
Ornontowice, w której jego konsorcjum miało swoją siedzibę.
W środę przed katowickim sądem okręgowym Jędruch odpowiadał na pytania prokuratora. Były właściciel Colloseum jest jednym z 13 oskarżonych, którym prokuratura zarzuca wyłudzenia na łączną kwotę około 430 mln zł. Z ustaleń śledztwa wynika, że większość kwoty wyłudzono w obrocie wierzytelnościami, a głównymi oszukanymi przedsiębiorstwami są należące do Skarbu Państwa: Będziński Zakład Elektroenergetyczny (BZE) i Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE).
Jędruch uważa, że były prezes Mariusz Ł. i wiceprezes Colloseum Piotr Wolnicki nie utrudniali przeprowadzanej w spółce w 2000 roku kontroli skarbowej. Ze śledztwa wynika, że w czasie tej kontroli w siedzibie Colloseum zainstalowany był podsłuch. Jędruch miał też zdjęcia prowadzących ją inspektorów, wykonane w prywatnych sytuacjach.
Tłumaczył, że te zdjęcia znalazły się u niego na biurku. Zabrał je do mieszkania i wydał funkcjonariuszom UOP w czasie przeszukania - powiedział prokurator Tomasz Balas.
Jędruch potwierdził, że podczas spotkania w jednej z katowickich restauracji rozmawiał na temat kontroli z szefem katowickiego Urzędu Kontroli Skarbowej. Skarżył się na prowadzących ją pracowników. Jędruch odmówił odpowiedzi na pytanie, czy w czasie tego spotkania padła korupcyjna propozycja.
Z zapisków przysyłanych do prokuratury wynikało, że dochodziło do pewnych działań korupcyjnych w związku z obrotem wierzytelnościami. Nie potwierdziło się to na tyle, żeby można było komuś postawić zarzuty - wyjaśnił w przerwie w rozprawy Balas.
Sam Jędruch nie ma zarzutu utrudniania kontroli skarbowej, bo na pociągnięcie go za to do odpowiedzialności karnej nie zgodził się Izrael, wydając go stronie polskiej. Taki zarzut ciąży na zasiadającym na ławie oskarżonych byłym prezesie konsorcjum Mariuszu Ł. i ciągle poszukiwanym wiceprezesie Piotrze Wolnickim.
Jednym z przestępstw, za które Jędruch odpowiada w procesie, jest oszustwo na szkodę gminy Ornontowice, gdzie mieściła się siedziba Colloseum. Szefowie spółki, kupując tamtejszy pałac, zapewnili, że mają zgodę Ministerstwa Edukacji Narodowej na prowadzenie działalności oświatowej; w ten sposób uzyskali upust na zakup nieruchomości, prawie pół miliona zł - wynika z ustaleń śledztwa.
Jędruch mówił w środę, że nie brał udziału w negocjacjach na temat kupna pałacu. Zaprzeczył, by sporządził dokument, z którego wynikało, że Colloseum chce w Ornontowicach uruchomić uczelnię. Oskarżony nie kwestionował, że to jego podpis widnieje na tym dokumencie. Każdy szef Colloseum miał dokumenty in blanco, zabezpieczono je w czasie przeszukań - wyjaśniał.
Balas pytał też oskarżonego o jego udział w transakcjach z PSE w pierwszej połowie 2001 r. Oskarżony kwestionował, by angażował się wtedy w działalność Colloseum, twierdząc, że był zajęty sprawami rodzinnymi.
Oskarżyciel przypomniał, że od stycznia do maja 2001 roku Jędruch był osiem razy w siedzibie PSE, o czym świadczy księga wejść i wyjść. Oskarżony tłumaczył, że był tam po to, żeby utrzymywać kontakt z głównym księgowym tej spółki Krzysztofem Ł. Za bieżące sprawy Colloseum odpowiadali członkowie zarządu Colloseum - wyjaśnił Jędruch. Kiedy prokurator zwrócił uwagę, że razem z nim w PSE był Wolnicki, Jędruch powiedział, że jedno nie wykluczało drugiego, a on sam nie uczestniczył w rozmowach na temat cesji wierzytelności.
Ukazuje swoją rolę jako przewodniczącego rady nadzorczej, a więc osoby, która się nie zajmuje działalnością operacyjną spółki, a jedynie nadzorem i tworzeniem strategii dla przedsiębiorstwa - mówił Balas.
Naszym zdaniem, miał dużo większy wpływ niż to wynikało z Kodeksu spółek handlowych - dodał.
Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjne Colloseum istniało od 1996 r. Zaczynało od handlu samochodami i obrotu wierzytelnościami. W końcu lat 90. rozwinęło szeroką działalność finansową, inwestycyjną i handlową. Colloseum kupiło m.in. kontrolny pakiet akcji Huty Pokój w Rudzie Śl. i lubelską spółkę PRiM. Dzięki współpracy z innymi akcjonariuszami uzyskało też decydujący głos w akcjonariacie dwóch spółek giełdowych: Huty Ferrum i Energomontażu- Północ.
W marcu 2002 r. Jędruch uciekł z Polski, kiedy Sąd Okręgowy w Katowicach postanowił go aresztować. Zniknęli też wówczas inni podejrzani w tej sprawie. Do tej pory poszukiwany jest b. wiceprezes Colloseum Piotr Wolnicki. Jędrucha zatrzymano w lipcu 2003 r. w izraelskim mieście Jaffa. Znaleziono przy nim sfałszowane dokumenty tożsamości. Pod koniec 2003 r. został sprowadzony do Polski z Izraela na podstawie umowy ekstradycyjnej.
W 2003 r. sąd ogłosił upadłość Colloseum.