Jedna z najstarszych partii demokratycznych w Rosji rozwiązana
Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej wydał orzeczenie, nakazujące rozwiązanie Republikańskiej Partii
Rosji (RPR), jednego z najstarszych ugrupowań demokratycznych w
tym kraju.
23.03.2007 | aktual.: 23.03.2007 12:23
Likwidacji RPR zażądała Federalna Służba Rejestracyjna (Rosregistracja), która prowadzi rejestr partii politycznych, organizacji pozarządowych i stowarzyszeń religijnych. Uznała ona, że RPR nie spełnia kryteriów, wynikających z ustawy o partiach politycznych.
Republikańska Partia Rosji powstała w 1990 roku, czyli jeszcze przed rozpadem ZSRR. Tworzyli ją m.in. reformatorzy, którzy wystąpili z ówczesnej Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego (KPZR), a którzy wcześniej byli skupieni w Platformie Demokratycznej KPZR.
RPR była ważną częścią zaplecza politycznego pierwszego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna. Obecnie współtworzy ona opozycyjną koalicję Inna Rosja, skupiającą liberalne i lewicowe ugrupowania, występujące przeciwko polityce prezydenta Władimira Putina.
Ustawa wymaga, aby partia polityczna liczyła minimum 50 tys. członków, zrzeszonych w co najmniej 44 strukturach regionalnych, które muszą liczyć nie mniej, niż po 500 osób. Według Rosregistracji, Republikańska Partia Rosji może się pochwalić tylko 39,5 tys. członków i 33 strukturami regionalnymi o liczebności ponad 500 osób.
RPR kwestionuje te dane i dowodzi, że należy do niej 58166 osób w 44 regionach kraju. Republikańska Partia Rosji argumentuje, że Federalna Służba Rejestracyjna nie uwzględnia ponad 8 tys. członków przypisanych do struktury federalnej RPR, gdyż w wielu regionach Rosregistracja odmówiła partii zarejestrowania organizacji regionalnej. Kolejne 3 tys. osób to członkowie struktur regionalnych, które już zostały rozwiązane przez lokalne sądy.
Likwidacja organizacji regionalnej nie oznacza, że skupione w niej osoby przestają być członkami partii - przekonywał przed sądem lider Republikańskiej Partii Rosji, deputowany do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, Władimir Ryżkow.
Uważamy, że Federalna Służba Rejestracyjna kieruje się złą wolą, gdyż w ciągu dwóch lat nie zarejestrowała ani jednej decyzji naszych kongresów, czym sparaliżowała działalność partii - podkreślił Ryżkow.
Przywódca RPR uznał werdykt sądu za polityczny i zapowiedział jego zaskarżenie do Sądu Konstytucyjnego. Ryżkow nie wykluczył też odwołania się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Odsłoniliśmy cały mechanizm szykanowania partii. Wiążę to z tym, że Republikańska Partia Rosji nie biega na Kreml, a ja należę do opozycyjnej koalicji Inna Rosja - oświadczył polityk.
Orzeczenie sądu praktycznie zamyka RPR drogę do udziału w wyborach do Dumy, wyznaczonych na 2 grudnia br. (js)
Jerzy Malczyk