Jeden z liderów gangu "Szkatuły" usłyszał 11 zarzutów
11 zarzutów, m.in. podżegania do zabójstwa,
rozbojów, udziału w zorganizowanej grupie przestępczej - postawiła
prokuratura jednemu z domniemanych liderów gangu "Szkatuły",
Feishowi S. pseud. "Tomek" vel "Kurd". Grozi mu do 25 lat więzienia.
07.02.2008 | aktual.: 07.02.2008 16:00
W środę Komenda Główna Policji ujawniła, że CBŚ razem z policjantami z komendy stołecznej zatrzymało 12 członków gangu "Szkatuły". Dziewięciu z nich - jak poinformował Zbigniew Urbański z wydziału prasowego KGP - zostało aresztowanych, jeden ma dozór policyjny, dwóch zostało zwolnionych, z czego jeden z powodów zdrowotnych.
Postawiono im zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, uprowadzeń, posiadania broni, wymuszeń rozbójniczych, handlu narkotykami. Jeden z nich, Piotr S., odpowiadać też będzie za podwójne zabójstwo. Grozi mu za to dożywocie - poinformował Urbański.
Nadal poszukiwany jest listem gończym szef grupy Rafał S., pseud. "Szkatuła".
Według policjantów gang "Szkatuły" to obecnie jedna z najgroźniejszych grup przestępczych w Polsce. Odpowiada ona m.in. za podkładanie bomb pod solariami na warszawskiej Pradze. Sam "Szkatuła" ma być zamieszany m.in. w egzekucje dwóch gangsterów (członków tzw. grupy Mokotów) w domu handlowym Klif w maju 2002 roku i bliskiego współpracownika szefa "Mokotowa" - "Korka" - Tomasza S., pseud. "Komandos" (miał on zginąć w Klifie, został zastrzelony później na stacji benzynowej). Piotr S. ma mieć też związek z zabójstwem Konrada O., pseud. "Oboj" (jeden z liderów tzw. grupy nowodworskiej) w szpitalu bielańskim w 2004 r.
W akcji zatrzymania 12 członków grupy brało udział 250 policjantów, którzy weszli do 26 mieszkań w Warszawie i jej okolicach.
"Szkatuła" zaczynał od kradzieży samochodów dla gangu Piotra K., pseud. "Bandziorek". Później trafił do "grupy mokotowskiej", kierowanej przez Andrzeja H. - "Korka". Utrzymywał kontakty z gangiem "Bandziorka" i współpracował z jego następcą Mariuszem D., pseud. "Przeszczep", a po jego aresztowaniu objął przywództwo nad grupą.
Według funkcjonariuszy, z powodu swojej bezwzględności szybko zyskał posłuch u młodych złodziei samochodów. Jego gang początkowo działał na terenie warszawskiego Śródmieścia, później rozszerzał swoje wpływy na inne stołeczne dzielnice i centralne Mazowsze. Sam "Szkatuła" współpracował z zabójcami na zlecenie z Kaukazu. Związał się też z Szymonem K. - "Szymonem" z tzw. grupy żoliborskiej i razem wypowiedzieli wojnę "Korkowi".
Członkowie grupy "Szkatuły" utrzymywali się m.in. z handlu narkotykami, z haraczy od właścicieli agencji towarzyskich, prania brudnych pieniędzy, napadów, włamań do hurtowni, kradzieży i skupowania kradzionych samochodów. (mg)