Jeden prokurator do trzydziestu śledztw
Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie prowadzi gigantyczne
śledztwo w sprawie ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich
nacjonalistów na ludności polskiej w południowo-wschodniej części
Lubelszczyzny - informuje "Nasz Dziennik".
21.04.2004 | aktual.: 21.04.2004 06:22
Ze zgromadzonych materiałów wynika - jak podkreśla "Nasz Dziennik" - że Ukraińcy mordowali zarówno wracających z frontu żołnierzy "Września", polskich kolejarzy i pasażerów pociągów, jak i bezbronną ludność wiejską, w tym kobiety i dzieci. IPN szacuje liczbę ofiar ukraińskiego terroru w województwie lubelskim na kilkanaście tysięcy zabitych. "Tymczasem sprawą tą zajmuje się jeden prokurator obarczony blisko 30 innymi śledztwami" - podkreśla "Nasz Dziennik".
"Większość zbrodni ludobójstwa popełnionych przez oddziały UPA na terenie województwa lubelskiego w okresie od 1942 do 1948 roku jest objęta śledztwem o sygnaturze S. 122/01/Zi"- tłumaczy "Naszemu Dziennikowi" prokurator Piotr Zając, pełniący obowiązki naczelnik lubelskiej prokuratury IPN.
Według niego, liczba pokrzywdzonych na razie jest trudna do precyzyjnego określenia, ale wynosi co najmniej kilkanaście tysięcy osób. Śledztwo zainicjowano po ujawnieniu zabójstwa około 50 Polaków, których ciała zostały wyłowione z rzeki Wieprz w Ziółkowie (woj. lubelskie). Padli oni ofiarą UPA w latach 1942- 1943. Z czasem postępowanie stało się śledztwem kompleksowym, gdyż włączono do niego wszystkie sprawy związane z ludobójstwem ukraińskim na terenie Lubelszczyzny - podkreśla "Nasz Dziennik". (PAP)