Jeden Polak nie żyje, 56 zaginionych
Do 56 wzrosła liczba poszukiwanych lub
zaginionych obywateli polskich po niedzielnym trzęsieniu ziemi i
tsunami w Tajlandii - poinformowało polskie
MSZ. Przebywający na terenach objętych kataklizmem polski konsul
ustalił, że zginął jeden obywatel polski. Trwa procedura
potwierdzenia jego tożsamości.
Na Sri Lance sprawdzana jest informacja porannego dziennika jednej z hinduskojęzycznych stacji telewizyjnych, że wśród zidentyfikowanych w tym kraju ofiar kataklizmu jest jeden obywatel polski.
Według resortu spraw zagranicznych do rana 29 grudnia z ambasadą RP w Tajlandii nawiązało kontakt 40 osób. 6 deklaruje powrót do kraju w najbliższych dniach, 4 osoby już opuściły Tajlandię. Ok. 15 osób przebywa w Bangkoku, 6 jest hospitalizowanych.
Ofiar może być więcej
W opinii ambasadora RP w Tajlandii należy liczyć się z tym, że liczba ofiar śmiertelnych wśród Polaków wzrośnie ze względu na znikome szanse przeżycia osób, które w chwili uderzenia fali znajdowały się na morzu - napisał w komunikacie rzecznik MSZ Aleksander Chećko.
Konsul RP z Bangkoku przebywa na południu Tajlandii, gdzie we współpracy z miejscowym sztabem kryzysowym odszukuje obywateli polskich. W środę na tereny najbardziej dotknięte katastrofą dojechał kolejny pracownik ambasady. Ambasada współdziała z miejscowymi władzami, wydaje poszkodowanym paszporty tymczasowe i udziela pomocy finansowej.
Z danych tajskiego Centralnego Urzędu Imigracyjnego uzyskanych przez polską ambasadę wynika, że w okresie od 11 do 26 grudnia 2004 do Tajlandii przybyło 491 obywateli polskich. W ocenie ambasady, ponad połowa z tych osób opuściła Tajlandię przed katastrofą. W Tajlandii liczba ofiar kataklizmu systematycznie rośnie - według oficjalnych danych jest 1543 ofiar śmiertelnych, 8950 rannych.
Poszukiwania na Sri Lance
Na Sri Lance z poszukiwanych 14 obywateli polskich odnalazło się sześć. Pięć osób opuściło już Sri Lankę, jedna pozostaje bezpieczna w Kolombo. Jak informuje rzecznik prasowy polskiego MSZ, w zorganizowanym przez władze centrum ewakuacyjnym, gdzie znajdują się cudzoziemcy, nie ma na razie obywateli polskich.
Według MSZ z informacji Orbis Travel wynika, że z przebywających na Sri Lance 4 turystów, którzy wyjechali za pośrednictwem Orbisu, 2 osoby powróciły już do kraju, kolejne 2 wrócą w ciągu najbliższych dni.
Liczba ofiar śmiertelnych na Sri Lance szacowana jest na 15 tys. osób. Władze tego kraju podjęły decyzję o spopieleniu zwłok osób niezidentyfikowanych, przedtem zwłoki będą fotografowane i pobierane będą odciski palców. Jedyną polską placówką w tym państwie jest konsulat kierowany przez Konsula Honorowego - obywatela Sri Lanki. Podjął on działania poszukiwawczo - pomocowe z pomocą wydelegowanego na Sri Lankę zawodowego dyplomaty z New Delhi, współdziałającego ze sztabem kryzysowym.
Poszkodowani miejscowi
Według komunikatu MSZ w Indonezji poszkodowani zostali prawie wyłączenie obywatele indonezyjscy, gdyż trzęsienie ziemi nawiedziło przede wszystkim prowincję Aceh, niedostępną dla obcokrajowców ze względu na obowiązujący tam stan wyjątkowy.
Liczba ofiar śmiertelnych jest nieznana - szacunki są bardzo rozbieżne - od 30 do 40 tys. Jak informuje polskie MSZ, na liście ofiar nie ma nazwisk cudzoziemców. W rejonach dotkniętych katastrofą brakuje wszystkiego, grozi wybuch epidemii.
Obywateli polskich nie ma także wśród ofiar kataklizmu w Malezji - ustaliła polska ambasada w tym kraju w porozumieniu z miejscowymi władzami. "Działania są koordynowane z innymi placówkami UE. Żadna osoba nie prosiła o opiekę konsularną, nikt również nie zgłaszał zaginięcia obywateli polskich" - poinformował w komunikacie rzecznik MSZ. Według dotychczasowych danych w Malezji zginęło ok. 100 osób, a ponad 1000 jest rannych.
Ok. 90 ofiar w Birmie
Po raz pierwszy podano informacje o ofiarach śmiertelnych w Birmie - zginęło tam ok. 90 osób, ale liczba ta może wzrosnąć. Nie ma informacji o obywatelach polskich.
W Indiach sytuacja nie ulega zmianie - ambasada polska w New Delhi nadal pozostaje w stałym kontakcie z ośrodkiem koordynującym działania kryzysowe. Według dotychczasowych ustaleń wśród ofiar nie ma obywateli polskich.
Władze indyjskie podają informację o 9396 ofiarach śmiertelnych. Najwięcej ofiar żywioł pochłonął na Wyspach Andamańskich. Według informacji Konsulatu Generalnego RP w Mumbaju, w wyniku nalegań placówki przebywający na Wyspach dwaj Polacy opuszczą Andamany w najbliższym czasie.
Także na Seszelach - jak wynika z informacji ambasady RP w Kenii - nie ma żadnych informacji o Polakach, którzy mogli ucierpieć w wyniku fali powodziowej. MSZ został poinformowany przez matkę obywatelki brytyjskiej polskiego pochodzenia, iż życiu córki przebywającej na Seszelach nie zagraża niebezpieczeństwo.
Nowe telefony ws. Polaków w Azji
Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło kolejne dodatkowe numery telefoniczne dla rodzin pragnących uzyskać informacje o losie najbliższych przebywających w Azji, a także dla pragnących przekazać ważne informacje w sprawie osób, które mogą przebywać w regionie dotkniętym skutkami niedzielnego kataklizmu.
Jak poinformował w komunikacie rzecznik MSZ Aleksander Chećko, poza dotychczasowymi numerami warszawskimi telefonicznymi: 523 96 01 i 523 94 47 działają już dodatkowe numery: 523 90 01 i 523 90 02.