PolskaJeden lek na wszystkie nałogi

Jeden lek na wszystkie nałogi

30.05.2005 06:26, aktual.: 30.05.2005 09:41

Whitney Houston musiała się poddać terapii odwykowej z powodu nadużywania alkoholu, marihuany i leków uspokajających. Pete Doherty, wyrzucony za narkotykowe ekscesy z brytyjskiego zespołu rockowego Libertines, zrywał z nałogiem kilkakrotnie - nawet w klasztorze w Tajlandii - pisze Jan Stradowski w tygodniku "Wprost".

Wielu wyleczonych z jednego nałogu często wpada w kolejne, a grupy wsparcia czy terapie zajęciowe pomagają tylko co trzeciemu uzależnionemu. "Jestem uzależniony od narkotyków, od kiedy skończyłem osiem lat i żadna z dotychczas stosowanych terapii mi nie pomogła" - twierdzi amerykański aktor Robert Downey Jr.

10 mln Polaków jest uzależnionych od papierosów - rocznie choroby wywołane paleniem tytoniu zabijają 100 tys. osób. Alkoholików jest ok. 800 tys., ale liczba pijących w sposób niebezpieczny dla własnego zdrowia i otoczenia przekracza 2,5 mln. Trudno policzyć, ile osób zażywa narkotyki - poważne uzależnienie to problem co najmniej 60 tys. Polaków. - Już wkrótce będziemy dysponowali lekami zwalczającymi wiele nałogów jednocześnie. Skuteczne mogą się okazać farmaceutyki stosowane od lat, na przykład w leczeniu padaczki - powiedział w rozmowie z "Wprost" prof. Bankole Johnson z University of Virginia.

Zastrzyk przeciw kokainie

Największe nadzieje budzą szczepionki, które teoretycznie można by podawać profilaktycznie. Firma Cytos Biotechnology testuje preparat NicQb, który sprawia, że układ odpornościowy produkuje przeciwciała przeciw nikotynie, blokując jej działanie, zanim zdoła dotrzeć do mózgu. Szczepienie - w połączeniu z psychoterapią - okazało się dwukrotnie skuteczniejsze niż sama pomoc psychoterapeuty. Nad podobnie działającymi preparatami pracują firmy Nabi Biopharmaceuticals i Xenova Group. Xenova ma na koncie również udane testy szczepionki antykokainowej.

Szczepionki nie zawsze są w stanie wywołać odpowiednio dużą produkcję przeciwciał. Co gorsza, lekarze nie są pewni, czy zachęcanie organizmu do atakowania uzależniających substancji w ogóle ma sens. Wiele z nich jest bowiem odpowiednikami neuroprzekaźników naturalnie powstających w naszych organizmach. Z ostrą krytyką spotkała się "odchudzająca" szczepionka Cytos Biotechnology, skierowana przeciw grelinie - hormonowi apetytu, wytwarzanemu przez komórki żołądka. "Takie leczenie może doprowadzić do zaburzenia pracy układu regulującego łaknienie" - ostrzegał dr Stephen Bloom z Imperial College London. Dlatego uczeni coraz częściej odchodzą od stosowania środków skierowanych przeciwko jednemu nałogowi - zamiast tego próbują wyłączyć mechanizmy odpowiadające za powstanie uzależnienia - pisze Jan Stradowski w tygodniku "Wprost".

Źródło artykułu:Wprost
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także