Trwa ładowanie...
d3y4qjl
02-09-2006 08:29

Jechał po pijaku, ale nie zagraża praworządności

Prokurator, który jedzie po pijaku i śmiertelnie potrąca przechodnia, nie zagraża praworządności w Polsce - tak twierdzi katowicki Sąd Okręgowy - pisze "Dziennik Zachodni". I dodaje, że sąd ogłosił właśnie wyrok zezwalający Zbigniewowi T. na dalszą pracę w prokuraturze.

d3y4qjl
d3y4qjl

Zakazu wykonywania zawodu przez tego sprawcę domagał się prokurator generalny. Jego zdaniem wyrok, który nie uwzględnia zakazu zajmowania stanowiska prokuratora przez Zbigniewa T., narusza przepisy prawa procesowego w sposób rażący.

Zbigniew T. był szefem Prokuratury Rejonowej w Cieszynie, gdy 11 lat temu w Ustroniu potrącił pieszego, archeologa z Bielska. Po trwającym prawie 10 lat procesie skazano go na 2 lata więzienia, w zawieszeniu na 3 lata i zakaz prowadzenia auta przez 2 lata. Kara - uważa gazeta - jest niewspółmiernie niska do tragedii.

Zdaniem przewodniczącego składu orzekającego Manfreda Lazarka, nie ma związku przyczynowego między wypadkiem a wykonywaną przez prokuratora pracą. - Gdyby prokurator został oskarżony o przyjęcie łapówki, fałszowanie akt, to takie zachowanie zagrażałoby praworządności. Zachodziłaby obawa, że będzie niewłaściwie wykonywał swoje obowiązki - uzasadnił sąd, dodając, że gdyby przełożeni Zbigniewa T. chcieli pozbawić go prawa wykonywania zawodu, to mieli ku temu możliwości, ale tego nie uczynili a prokurator nawet awansował.

W ustawie o prokuraturze zapisano: "Prokuratorem może być ten, kto jest nieskazitelnego charakteru" - przypomina gazeta.

d3y4qjl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3y4qjl
Więcej tematów