Jean-Marie Le Pen - w ostatniej bitwie stateczny
(AFP)
Kandydat skrajnej prawicy, Jean-Marie Le Pen,
według prognoz powyborczych, zajął drugie miejsce w pierwszej
turze wyborów prezydenckich we Francji i wyprzedził faworyzowanego
lewicowego premiera Lionela Jospin.
22.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
5 maja w drugiej turze Le Pen zmierzy się z obecnym prezydentem, konserwatystą Jacques`iem Chirakiem.
Dla 73-letniego Le Pena, od 30 lat przywódcy skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, ksenofobicznego i antyimigranckiego, kandydowanie w tegorocznych wyborach prezydenckich to ostatnia walka polityczna, choć sam wyraźnie tego nie potwierdził.
Aby odejść z polityki w pełnej glorii, ten tak niedawno brutalny krzykacz gra człowieka statecznego i spokojnego. I choć zmienił formę, zwłaszcza wtedy, gdy obserwują go kamery telewizyjne, nie zmienił treści: jego ulubione tematy to imigracja (którą należy zlikwidować), brak bezpieczeństwa, bezrobocie, spadek liczby urodzeń.
W tej kampanii Le Pen nie prowokuje i powstrzymuje się od opowieści o "nierówności ras", nie porównuje chorych na AIDS z trędowatymi, nie mówi, że "komory gazowe to drobiazg w historii".
Jean-Marie Le Pen urodził się w niezamożnej rodzinie rybackiej w Bretanii w 1928 r. Osierocony przez ojca w wieku 14 lat, był wychowywany przez matkę "w miłości Boga i ojczyzny". W Paryżu ukończył prawo.
W 1956 r. został wybrany na deputowanego. Wybrany ponownie w 1958 r., dołączył do grupy parlamentarnej niezależnych i chłopów. Przegrany w wyborach 1962 r., przez 20 lat bezskutecznie próbował się wybić na scenie politycznej.
W 1972 r. utworzył Front Narodowy, by skupić w nim "siły prawicy narodowej".
Obecne wybory są dla niego czwartym w ciągu 28 lat "podejściem" do prezydentury. Po raz pierwszy kandydował w 1974 r., uzyskując zaledwie 0,74% głosów. W wyborach 1981 r. nie uczestniczył - nie udało mu się zebrać wystarczającej liczby podpisów osób popierających. Udział w rywalizacji w 1988 r. przyniósł mu prawdziwy sukces - 14,61% głosów. Tendencja ta umocniła się w 1995 r., kiedy w I turze głosowało na niego 15,27% wyborców.
Choć sukces w wyborach prezydenckich jest tym, na czym Le Penowi zależy najbardziej, uczestniczy on we wszystkich wyborach parlamentarnych, lokalnych, europejskich. Udział w kampanii wyborczej to każdorazowo okazja do pokazywania się na szerokim forum, zwłaszcza w telewizji. I okazje te Le Pen zawsze wykorzystuje.
W latach 1986-1988 Le Pen był deputowanym do Zgromadzenia Narodowego, a w latach 1984-2000 - członkiem Parlamentu Europejskiego.
Żonaty. Ma trzy dorosłe córki, które czasami angażują się w kampanie polityczne ojca. (iza)