Jatka w rzeźni. Nożownik zaatakował kolegów. Stanie przed sądem
Dramatyczne sceny rozegrały się w częstochowskiej wytwórni kebabów. Dymytro L., obywatel Ukrainy, zaatakował nożem trzech swoich rodaków. Akt oskarżenia trafił już do Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Do dramatycznych scen doszło 3 stycznia ubiegłego roku. Dymytro L., pracownik zakładu, zaatakował w rzeźni dwóch kolegów, zadając im ciosy nożem. Następnie ranił trzeciego pracownika, który próbował go powstrzymać. Policja musiała użyć broni, aby obezwładnić napastnika - przypomina "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Emocje wokół szczepionek. W Sejmie o obowiązkowym szczepieniu dzieci
Najciężej ranny 27-latek przeszedł operację ratującą życie. Pozostałe ofiary doznały lżejszych obrażeń.
Podczas przesłuchania zdradził motyw ataku
Podczas przesłuchań Dymytro L. wyznał, że zaatakował 27-letniego znajomego, ponieważ podejrzewał go o dosypywanie szkodliwych substancji do jedzenia. Dwóch pozostałych kolegów miało zostać rannych przypadkowo.
Dymytro L. został poddany obserwacji psychiatrycznej, która wykazała, że był poczytalny i może odpowiadać za swoje czyny.
Mężczyzna przebywa w areszcie od czasu ataku. Grozi mu kara od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Do Sądu Okręgowego w Częstochowie trafił już akt oskarżenia w tej sprawie - informuje "Fakt".
Źródło: "Fakt"