Co z ekshumacjami? Kijów składa jasną deklarację
Ukraina deklaruje gotowość do kontynuacji dialogu dotyczącego ekshumacji szczątków Polaków na swoim terytorium. - Przepracowaliśmy ekshumacje w Puźnikach i planujemy nowe prace - zapewnił w rozmowie z Polską Agencją Prasową wiceminister kultury Ukrainy Andrij Nadżos.
Co musisz wiedzieć?
- Ukraina jest gotowa do kontynuacji prac ekshumacyjnych na swoim terytorium, co potwierdził wiceminister kultury Andrij Nadżos.
- W Puźnikach przeprowadzono już ekshumacje, a planowane są kolejne działania w Zboiskach, obecnie części Lwowa.
- 11 lipca obchodzony jest Dzień Pamięci o Polakach, ofiarach ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich.
Jakie są plany Ukrainy dotyczące ekshumacji?
Wiceminister kultury Ukrainy Andrij Nadżos potwierdził, że Ukraina jest otwarta na dialog w sprawie ekshumacji szczątków Polaków. - Przepracowaliśmy ekshumacje w Puźnikach i planujemy nowe prace - powiedział Nadżos w rozmowie z PAP. Podkreślił również, że Ukraina oddaje hołd ofiarom i patrzy w przyszłość, dążąc do wzajemnego zrozumienia z Polską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin obraził Trumpa? "Poczuł się dotknięty"
Przypomnijmy, że w Puźnikach w dzisiejszym obwodzie tarnopolskim na zachodzie Ukrainy, w nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. ukraińscy nacjonaliści wymordowali - według różnych źródeł - od 50 do 120 Polaków. Podczas ostatnich ekshumacji w Puźnikach wydobyto szczątki co najmniej 42 osób - kobiet, mężczyzn i dzieci.
Przeczytaj także: Prace ekshumacyjne ofiar rzezi wołyńskiej w Ugłach nie ruszyły. "To rozczarowanie"
Czy Ukraina wyda kolejne zgody na ekshumacje?
Nadżos zaznaczył, że Ukraina przygotowuje się do rozpoczęcia prac poszukiwawczych w Zboiskach, które obecnie są częścią Lwowa. - Jesteśmy na ostatnim etapie przygotowań - wyjaśnił. Dodał, że Ukraina oczekuje również na zielone światło od strony polskiej na rozpoczęcie prac w Jureczkowej.
Wiceminister podkreślił, że mimo trudnych warunków związanych z trwającym konfliktem z Rosją, Ukraina jest gotowa do współpracy w kwestii ekshumacji. - Żyjemy w warunkach III wojny światowej, rozpętanej bez powodu przez Federację Rosyjską i zbrodniarza Putina. Dlatego zawsze będziemy uwzględniać czynnik bezpieczeństwa; jest to dla nas kwestia podstawowa - powiedział Nadżos.
Przeczytaj także: "Zaognić stosunki". Wołyń miał ponownie poróżnić Polskę i Ukrainę
Dzień Pamięci o Polakach
11 lipca obchodzony jest Dzień Pamięci o Polakach, ofiarach ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA. Ustawa w tej sprawie została przyjęta przez Sejm 4 czerwca.
W ustawie przypomniano, że "w latach 1939-46 nacjonaliści ukraińscy z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) oraz innych ukraińskich formacji nacjonalistycznych, działających na ziemiach Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej (województwa wołyńskie, tarnopolskie, stanisławowskie, lwowskie, poleskie) oraz obecnych województw lubelskiego i podkarpackiego, dokonali na ludności polskiej zbrodni ludobójstwa".
"Zamordowali ponad sto tysięcy Polaków, głównie mieszkańców wsi, zniszczyli ich mienie i doprowadzili do uchodźstwa z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej setek tysięcy Polaków. Apogeum tej zbrodni przypada na lipiec 1943 r., a symboliczną datą hekatomby Polaków z rąk ukraińskich nacjonalistów jest dzień 11 lipca 1943 r., kiedy Polacy byli mordowani w około stu miejscowościach" - głosi przyjęta ustawa.
"Męczeńska śmierć z powodu przynależności do narodu polskiego zasługuje na pamięć w formie dnia wyróżnianego corocznie przez państwo polskie, w którym ofiarom będzie oddawany hołd" - podkreślono w ustawie.
Polskę i Ukrainę od lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na około 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci.
O ile dla strony polskiej była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy postrzegają OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRR), a nie antypolskie.