Jaskiernia: wynik referendum na Węgrzech ważnym sygnałem
To bardzo ważny i dobry sygnał - tak wyniki referendum akcesyjnego na Węgrzech skomentował szef klubu SLD Jerzy Jaskiernia. Dodał, że należy zastanowić się nad tym, jak sprawić, by w polskim referendum frekwencja była wyższa - jednym ze sposobów może być dwudniowe referendum.
14.04.2003 13:30
"Już trzecie państwo kandydujące mówi 'tak' dla UE. Co więcej - mówi w tak spektakularny sposób, bo ta skala poparcia dla Unii była bardzo wysoka, jak na społeczeństwo pluralistyczne. Chciałoby się, aby taka skala poparcia powtórzyła się w Polsce" - powiedział Jaskiernia.
Zaznaczył, że "doświadczenia węgierskie wskazują, że nawet tak spektakularne wydarzenie, jak referendum europejskie nie zawsze automatycznie przyciąga społeczeństwo", a więc rząd, organizacje pozarządowe oraz zwolennicy i przeciwnicy wejścia Polski do Unii powinni pomyśleć o tym, jak zachęcić Polaków do uczestnictwa w referendum.
"Chodzi o to, żeby była to decyzja klarowna, żeby została podjęta bezpośrednio przez naród. Oczywiście jeśli frekwencji zabraknie, decyzję będzie musiał podjąć parlament, ale to już nie będzie ten sam wydźwięk. Chciałoby się, żeby tę historyczną decyzję podjął naród" - zaznaczył Jaskiernia.
Według szefa klubu Sojuszu, niska frekwencja na Węgrzech jest "bardzo poważnym argumentem" za tym, by w Polsce referendum było dwudniowe.
"Skoro kilka procent osób sygnalizuje, że gdyby było dwudniowe, to mogliby wziąć udział, no to trzeba ten sygnał uszanować" - powiedział Jaskiernia. Dodał, że będzie namawiał swój klub do poparcia dwudniowego referendum. (aka)