Jaskiernia: nic nie zostało przesądzone
Nic nie zostało jeszcze przesądzone, pomimo całego szacunku dla dorobku Konwentu Europejskiego trudno byłoby uwierzyć, że ten akt w tym kształcie się ostanie - mówił podczas debaty w Sejmie nad projektem unijnej konstytucji szef klubu parlamentarnego SLD Jerzy Jaskiernia.
18.09.2003 | aktual.: 18.09.2003 15:50
Według niego, "tworzenie atmosfery", że wszystko zostało już przesądzone, że "przegraliśmy", rodzi pytanie, jaka jest motywacja "tych, którzy Unię popierali".
"Jeżeli dzisiaj słuchaliśmy płomiennego wystąpienia pana posła Jarosława Kaczyńskiego, to rodziło się pytanie: czy można być zwolennikiem Unii, popierać integrację, a jednocześnie w tak wielu aspektach jednostronnie budować obraz tego dokumentu" - pytał Jaskiernia.
Szef klubu SLD przyznał, że system głosowania z Nicei był dla nas bardzie korzystny - otrzymaliśmy 27 głosów, tyle co Hiszpania i tylko o dwa punkty mniej niż Francja i Niemcy.
Jednak - jego zdaniem - nie należy "tworzyć mitu", że system proponowany w tym tekście konstytucji jest dla Polski szkodliwy. Polska, pod względem liczby ludności, jest dużym krajem, a więc system podwójnej większości też "gra na naszą korzyść, chociaż w znacznie mniejszym stopniu niż system z Nicei" - przekonywał.
Zdaniem szefa klubu SLD, w systemie powoływania unijnych komisarzy "powinna być równość". "Konwent poszedł w kierunku, który wydawał się kompromisem, ale zrodził wiele wątpliwości: powoływania komisarzy dwóch kategorii. To jest mało logiczne" - uważa Jaskiernia.
Według niego, "jest szansa przeforsowania" zmiany tego zapisu, ponieważ "konwent w tych kompromisach poszedł chyba zbyt daleko".
W zakresie kształtowania unijnej polityki zagranicznej SLD uważa za potrzebne "wspólne uczestnictwo w tych decyzjach", co jest zgodne ze stanowiskiem rządu. SLD popiera też "wszelkie te idee", które są przeciw osłabianiu roli NATO. "To jest ważny element polskiej racji stanu" - podkreślał Jaskiernia, dodając, że w tej kwestii "zgadzamy się i w tej Izbie, i poza nią w różnych środowiskach politycznych".
SLD popiera też stanowisko rządu w kwestii odniesienia w unijnej konstytucji do tradycji chrześcijańskiej. "Popieramy tutaj stanowisko rządu. Uważamy, że Polska - tak jak to zrobiła w Konwencie - powinna zabiegać o wzmocnienie tego systemu wartości" - podkreślał Jaskiernia.
Poseł jest przekonany, iż rząd RP "w dalszej fazie negocjacji zadba o to, żeby ta sprawa nie zeszła na margines".
Według Jaskierni, przeprowadzenie ewentualnego referendum w sprawie przyjęcia unijnej konstytucji SLD "nie rozpatruje w kategoriach precedensu".
"To nie jest tak, że skoro akt akcesyjny podlegał referendum to wszystkie inne akty traktatowe Unii muszą być w tym trybie rozstrzygane" - uważa.
Problem, "jaką ścieżką ratyfikacji pójdziemy", jest otwarty - zaznaczył szef kubu SLD. Zapewnił, ze zarzuty opozycji, jakoby Sojusz odrzucał referendum z obawy przed narodem, są nietrafne. "My się narodu nie boimy, wręcz przeciwnie" - podkreślił.
Jego zdaniem, mówienie o referendum jest przedwczesne, ponieważ "nie znamy jeszcze kształtu konstytucji i może się okazać, że wszystkie nasze propozycje zostały przyjęte".
"Jako SLD będziemy chcieli optymalnego kształtu konstytucji" - zapewniał Jaskiernia. Dodał jednak, że "nie piszemy jej sami, to nie jest tylko polska konstytucja, jest to dzieło, które tworzy 25 państw, z różnymi interesami".