Jasiński: w jury konkursu nie powinno być pedagogów
W jury Konkursu Chopinowskiego nie powinno
być pedagogów, których uczniowie są uczestnikami konkursu.
Pozwoliłoby to uniknąć kłopotów z ocenianiem i wątpliwości, czy
jurorzy są obiektywni - powiedział przewodniczący jury XV
Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina
prof. Andrzej Jasiński.
22.10.2005 | aktual.: 23.10.2005 10:10
Niestety, wybitni artyści, których prosiliśmy o uczestniczenie w pracach jury w większości odmówili, twierdząc, że nie chcą oceniać innych - dodał Jasiński. Powiedział także, że organizatorzy chcieli, aby oceny uczestników konkursu, dokonywali jego wcześniejsi laureaci. Oni jednak również nie wyrazili zgody. W jury są wobec tego głównie pedagodzy, część z nich ma uczniów, którzy startowali w konkursie. Oceniając rywalizację w poszczególnych etapach nie przyznawali punktów swoim wychowankom, lecz obok ich nazwiska stawiali "S" (od "student").
Jak podkreślił Jasiński, lepiej dla konkursu byłoby także, żeby skład sędziowski był bardziej międzynarodowy. Przewagę Polaków w tegorocznym jury tłumaczył tym, że część umówionych wcześniej zagranicznych sędziów w ostatniej chwili odwołała przyjazd. Według niego system oceniania, wbrew sugestiom krytyków, sprawdził się i nie wymaga zmiany.
Odbywa się to tak, że po każdym etapie każdy juror układa swoją listę kandydatów przyznając im miejsca. Na podstawie miejsc, kandydat otrzymuje określoną ilość punktów: za pierwsze jeden, za drugie dwa, za trzecie trzy itd. Następnie listy są zbierane i ze wszystkich ocen wyciągana jest średnia dla każdego kandydata. To decyduje o kolejności uczestników po poszczególnych etapach - wyjaśnił Jasiński.
Dobrze konkursowi mogłaby za to zrobić zmiana sposobu eliminacji. Według Jasińskiego mogłyby to być np. małe konkursy w różnych częściach świata, na których kandydatów oceniałoby międzynarodowe jury. Innym usprawnieniem mogłoby być organizowanie konkursu częściej, niż do tej pory. Mam nadzieję, że w przyszłości konkurs będzie mógł się odbywać częściej niż raz na pięć lat. To pozwoliłoby uczestniczyć w nim większej liczbie pianistów - wyjaśnił.
Większej liczbie pianistów dano szansę zaistnieć też w tym roku. Kończący się w poniedziałek konkurs różnił się od poprzednich tym, że do finału przeszło nie sześć, a dwanaście osób. Jak tłumaczył Jasiński, daje to szansę bycia zauważonym także tym, który zajęli dalsze miejsca niż nagrodzone.
XV Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina kończy się w poniedziałek. Rywalizacja została rozstrzygnięta w piątek. Zwycięzcą został 20-letni Polak Rafał Blechacz. W sobotę laureaci dadzą w Warszawie uroczysty koncert, na którym obecni będą m.in. królowa Belgów Fabiola i prezydent Aleksander Kwaśniewski. Takie same koncerty odbędą się także w niedzielę i poniedziałek.