Jasiński: ktoś taki jak Urbański był potrzebny w TVP
Zdaniem ministra Skarbu Wojciecha Jasińskiego, ktoś taki jak Andrzej Urbański, z doświadczeniem zarówno medialnym, jak i w kierowaniu dużymi jednostkami, był potrzebny w telewizji publicznej.
W poniedziałek po południu Jasiński powołał Urbańskiego do Rady Nadzorczej TVP. Po kilku godzinach Rada odwołała dotychczasowego prezesa TVP Bronisława Wildsteina, a na jego miejsce oddelegowała Urbańskiego jako p.o. prezesa spółki.
Jasiński pytany o przyczyny odwołania Wildsteina mówi, że nie ma na to wpływu, bo w Radzie Nadzorczej reprezentuje go tylko jedna osoba. Jeśli RN zdecydowała o odwołaniu (Wildsteina), to najwyraźniej miała powody - powiedział Jasiński. Mnie się zarzuca, że ręcznie steruję (TVP), nie steruję - podkreślił.
Oceniając TVP za prezesury Wildsteina powiedział, że miał do niej stosunek ambiwalentny. Oceniam TVP pod pewnymi względami krytycznie, pod innymi lepiej, ale w tym sensie, że nie mam żadnych osobistych pretensji - powiedział Jasiński. Podkreślił, że on jako minister skarbu odpowiedzialny za tę spółkę, w TVP był raczej ganiony, a nie chwalony.
W poniedziałek wieczorem Jasiński desygnował Urbańskiego do Rady Nadzorczej telewizji publicznej, w miejsce opuszczone przez Sławomira Skrzypka, który reprezentował w Radzie resort Skarbu Państwa, a opuścił ją, gdy został prezesem Narodowego Banku Polskiego. Dzięki temu Rada miała pełny, 9-osobowy skład i mogła podjąć decyzję o odwołaniu dotychczasowego prezesa TVP Bronisława Wildsteina.
Andrzej Urbański to jeden z najbliższych współpracowników prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Od września ubiegłego roku doradzał prezydentowi sprawach politycznych i społecznych. Wcześniej - od grudnia 2005 r. do czerwca 2006 r. - pełnił funkcję szefa Kancelarii Prezydenta. W latach 90. był redaktorem naczelnym telewizyjnego magazynu kulturalnego "Pegaz" oraz dzienników "Express Wieczorny" i "Życie Warszawy" oraz tygodnika "Czas Polski" - polskiej edycji tygodnika "Time" (w 1996 r. wyszły tylko dwa numery). Prowadził też programy "Pytania o Polskę" oraz "Premierzy" w Telewizji Polskiej.