Jaś z mukowiscydozą nadal między matką a rodziną zastępczą
Lubelska prokuratura zaskarży decyzję sądu rodzinnego, który przekazał matce opiekę nad chorym na mukowiscydozę Jasiem. Uzasadnienie decyzji śledczy przedstawią jeszcze we wtorek.
Lubelski Sąd Rejonowy uchylił trzy tygodnie temu postanowienie o umieszczeniu Jasia w rodzinie zastępczej, a to oznacza przekazanie opieki nad dzieckiem jego matce, Białorusince. Sąd uwzględnił złożone przez Madinę oświadczenie o cofnięciu jej wcześniejszej zgody na adopcję dziecka.
Jaś, bo tak nazwały go media (w rzeczywistości ma na imię Paweł), urodził się w lubelskim szpitalu. Jego matka przebywa w Polsce od wielu lat nielegalnie. Tuż po urodzeniu Jasia, zrzekła się praw do dziecka. Chłopiec trafił do rodziny zastępczej w Gdyni.
O Jasia upomniała się o Białoruś, ale chłopiec uzyskał polskie obywatelstwo. Jego biologiczny ojciec, Polak, uznał go formalnie przed urzędnikiem stanu cywilnego. W związku z tym o dalszym losie dziecka decydował polski sąd. Matka Jasia stara się o zalegalizowanie swojego pobytu w Polsce.