Jaś z mukowiscydozą nadal między matką a rodziną zastępczą
Lubelska prokuratura zaskarży decyzję sądu rodzinnego, który przekazał matce opiekę nad chorym na mukowiscydozę Jasiem. Uzasadnienie decyzji śledczy przedstawią jeszcze we wtorek.
13.05.2008 | aktual.: 13.05.2008 08:13
Lubelski Sąd Rejonowy uchylił trzy tygodnie temu postanowienie o umieszczeniu Jasia w rodzinie zastępczej, a to oznacza przekazanie opieki nad dzieckiem jego matce, Białorusince. Sąd uwzględnił złożone przez Madinę oświadczenie o cofnięciu jej wcześniejszej zgody na adopcję dziecka.
Jaś, bo tak nazwały go media (w rzeczywistości ma na imię Paweł), urodził się w lubelskim szpitalu. Jego matka przebywa w Polsce od wielu lat nielegalnie. Tuż po urodzeniu Jasia, zrzekła się praw do dziecka. Chłopiec trafił do rodziny zastępczej w Gdyni.
O Jasia upomniała się o Białoruś, ale chłopiec uzyskał polskie obywatelstwo. Jego biologiczny ojciec, Polak, uznał go formalnie przed urzędnikiem stanu cywilnego. W związku z tym o dalszym losie dziecka decydował polski sąd. Matka Jasia stara się o zalegalizowanie swojego pobytu w Polsce.