Jaruzelski odrzuca zarzuty IPN
Gen. Wojciech Jaruzelski, któremu Instytut
Pamięci Narodowej postawił dwa zarzuty związane z
wprowadzeniem w 1981 r. w Polsce stanu wojennego, odrzuca je i
liczy, że "niezawisły sąd będzie potrafił ocenić bolesną prawdę".
31.03.2006 | aktual.: 03.04.2006 10:31
W rozmowie wyemitowanej w TVP3 Jaruzelski mówił, że w piątek został tylko zapoznany przez IPN z treścią zarzutu; zapowiedziano mu, że wkrótce dostanie jego obszerne pisemne uzasadnienie. Zapowiedział, że złoży wyjaśnienia ok. 10 maja, na kolejnym przesłuchaniu. Dodał, że jeśli dojdzie do procesu, będzie to "sąd moralny" nad "tymi w mundurach i bez mundurów" oraz "milionami, którzy poparli stan wojenny".
O wprowadzeniu w 1981 r. stanu wojennego Jaruzelski mówi, że "ta decyzja była okaleczeniem, ale i ocaleniem" państwa polskiego. Były przewodniczący Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego podkreślił, że szczególnie leży mu na sercu dobre imię Wojska Polskiego, które realizowało stan wojenny, czyniło "z pełną świadomością, że broni społeczeństwa".
Pytany, czy ma wyrzuty sumienia w związku z wprowadzeniem stanu wojennego w Polsce, Jaruzelski mówił, że z upływem czasu i doświadczenia życiowego, utwierdza się w przekonaniu, że była to słuszna decyzja. Dodał, że przekonuje go o tym dodatkowo dokumentacja, która była m.in. gromadzona przez sejmową komisję odpowiedzialności konstytucyjnej (w 1996 r. Sejm umorzył postępowanie wobec Jaruzelskiego podzielając opinię komisji, że wprowadzenie stanu wojennego było "wyższą koniecznością").
Jaruzelski, odpowiadając na pytanie, czy IPN działa w jego sprawie na "zamówienie polityczne" odparł, że nie ma "prawa ani formalnych podstaw", by formułować takie sądy. Ale mogę mówić o klimacie i dość czytelnych układach personalnych w IPN - dodał, nie rozwijając tej wypowiedzi.
Wierzę, że w państwie prawnym zadecyduje prawo - jeśli nie na etapie śledztwa, to na etapie procesu; że niezawisły sąd będzie potrafił ocenić tę bolesną prawdę - powiedział.
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl