"Jaruzelski mógłby odpowiadać ws. mordu na Popiełuszce"
Interpretacje historyka nie muszą iść w
parze z pracą prokuratury - tak rzecznik IPN komentuje słowa szefa
pionu naukowego IPN Jan Żaryna, że gen. Wojciech Jaruzelski mógłby
odpowiadać za dopuszczenie do mordu na ks. Jerzym Popiełuszce.
26.03.2009 | aktual.: 26.03.2009 16:32
Dziennik "Polska" podał, iż Żaryn nie wyklucza, iż b. szef PZPR mógłby stanąć przed sądem za to, że nie zapobiegł tej zbrodni. "Sądzę, że w tej chwili prokuratorzy z pionu śledczego IPN zadają sobie to samo pytanie i analizują dokumenty" - cytuje gazeta wypowiedź tego historyka i szefa Biura Edukacji Publicznej IPN.
- Oceny historyka mogą być inne niż oceny prokuratora pracującego na materiale, który mógłby być oceniony przez sąd - powiedział rzecznik IPN Andrzej Arseniuk.
Arseniuk dodał, że "nie ma nic przełomowego" w śledztwie IPN w sprawie domniemanego kierowania zabójstwem ks. Popiełuszki przez osoby, które zajmowały wyższe stanowiska w hierarchii PRL niż gen. SB Władysław Ciastoń i Zenon Płatek (uwolnieni już przez sąd od tych zarzutów).
Wiele razy IPN podawał, że nie znaleziono dotychczas dowodów, pozwalających na postawienie komukolwiek zarzutów, choć są poszlaki o możliwym współudziale wysokich funkcjonariuszy PRL.
IPN nie wykluczał wcześniej, że zarzuty mogłyby objąć gen. Jaruzelskiego. W 2004 r. ujawniono notatkę doradcy Wojciecha Jaruzelskiego, mjr. Wiesława Górnickiego. Wynika z niej, że politycznym inspiratorem porwania ks. Jerzego w 1984 r. był ówczesny sekretarz KC PZPR Mirosław Milewski (już nie żyje). Prasa pisała także o powiązaniach KGB z tym zabójstwem.
W warszawskim IPN działa obecnie zespół prokuratorów prowadzący śledztwo w sprawie działalności "związku przestępczego" w MSW z lat 70. i 80. Chodzi o inne przestępstwa oficerów IV departamentu MSW niż mord na ks. Jerzym.
