Jarosław Kalinowski: nie widzę błędów w tym co robimy

„Na razie nie widzę jakiś błędów w tym co robimy, które by mnie skłoniły do tego, bym zrezygnował” – powiedział Jarosław Kalinowski, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, w Salonie Politycznym Trójki.

Kamil Durczok: Czy pan chwilami nie myśli, że los Unii Wolności, która się nie dostała do parlamentu, stanie się też waszym udziałem.

Jarosław Kalinowski: A dziś jeśli popatrzymy na pewne trendy to jeżeli wyjdziemy nawet z 97 roku, gdzie mieliśmy 7-procentowe poparcie, to 4 lata później było 9, a w międzyczasie wybory samorządowe 12% poparcia i 11% poparcia, czyli jest o wiele, wiele lepiej niż w 97 roku. Sytuacja nie jest łatwa, jest trudna, skomplikowana, ale to nie jest tak, że jest coś z nami niedobrze i że nie ma koncepcji, nie ma perspektywy dla naszej partii.

Kamil Durczok: A to ciekawe co pan mówi panie prezesie, potrzeba nowej wizji na następne lata, nowego programu, dzięki któremu partia przestanie być postrzegana tylko jako roszczeniowy związek zawodowy zamykający się w chłopskich opłotkach i to nie są słowa autorów listu, tylko raczej przychylnego panu Eugeniusza Kłopotka wiceprezesa PSL, Kłopotek mówi o kłopotach z tożsamością partii.

Jarosław Kalinowski: Jest coś takiego, co ja określiłem kilka lat temu, że mamy zupełnie nowy czas, nowe uwarunkowania społeczne, gospodarcze, jest XXI wiek. Mówiłem, kiedy obejmowałem funkcję prezesa, że na fundamencie naszej historii musimy zbudować rzeczywiście nową tożsamość, adekwatną do bieżących wyzwań XXI wieku i to budujemy to, to nawet widać w zmianach naszego elektoratu. Dotychczas naszą główną bazą byli mieszkańcy wsi i rolnicy i nadal uważamy że to powinna być nasza główna baza, aczkolwiek to, że poparcie nam nie spada, świadczy o tym, że pozyskaliśmy elektorat również w środowiskach pozarolnicznych, małośrodowiskowych i to w sumie daje nam ten stabilny wynik między 8, %.

Kamil Durczok: Ten list jest tylko po to, żeby pana wysadzić ze stanowiska?

Jarosław Kalinowski: Ja myślę, że to dobre zjawisko, że w partii są ludzie ambitni, że zbliża się kampania wyborcza, że pojawiają się osoby, które mają inne zdanie...

Kamil Durczok: A odejdzie pan z funkcji prezesa?

Jarosław Kalinowski: ... źle by było gdyby było inaczej, gdyby nie było wewnętrznej opozycji, wewnętrznych głosów krytyki.

Kamil Durczok: Odejdzie pan ze stanowiska?

Jarosław Kalinowski: To, kto będzie prezesem PSL, zdecyduje na pewno najbliższy kongres, a w naszym statucie może też taką decyzję podjąć rada naczelna, ostatnia rada naczelna to jest dwa tygodnie temu.

Kamil Durczok: A sam pan nie odejdzie? Ale będzie pan za to częściej słuchał tego, co mówią koledzy.

Jarosław Kalinowski: Na razie nie widzę jakiś błędów w tym co robimy, które by mnie skłoniły do tego, bym zrezygnował.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)