PolitykaJarosław Kaczyński: "W" to symbol wielkiej Warszawy, nie Powstania Warszawskiego

Jarosław Kaczyński: "W" to symbol wielkiej Warszawy, nie Powstania Warszawskiego

Litera "W" na plakatach zachęcających do wzięcia udziału w referendum13 października to symbol budowy wielkiej Warszawy, a nie znak powstania warszawskiego - powiedział szef PiS Jarosław Kaczyński, nawiązując do zarzutów o wykorzystywanie symboliki powstańczej.

Jarosław Kaczyński: "W" to symbol wielkiej Warszawy, nie Powstania Warszawskiego
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

25.09.2013 | aktual.: 25.09.2013 16:10

W niedzielę PiS rozpoczęło kampanię przed referendum ws. odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Hasło kampanii PiS to "W, jak Warszawa". Mieszkańcy stolicy będą zachęcani do głosowania m.in. przez plakaty z dużą, czerwoną literą "W" i datą referendum.

Kaczyński pytany był dziś o pojawiające się wypowiedzi, że jest to wykorzystywanie stylistyki powstania warszawskiego do kampanii referendalnej.

- Symbol "W" nigdy nie był przecież symbolem powstania - to jest symbol Warszawy, symbol całych dziejów Warszawy, tego wszystkiego, co w tych dziejach było dobre, wielkie, to jest symbol dążenia do budowy wielkiej Warszawy, które prezentował prezydent Starzyński - odpowiedział szef PiS. Dodał, że jest to również symbol wszystkiego, co PiS chciałby w Warszawie zrealizować.

Kaczyński ocenił też, że politycy PO upolityczniają referendum ws. odwołania Gronkiewicz-Waltz, wzywają do nieuczestniczenia w nim. Zaznaczył, że referendum zostało przygotowane dzięki wysiłkowi bardzo różniących się środowisk.

- Jednocześnie politycy PO, wspierające ich media, choćby pan Sikorski, mówią o niepotrzebnym powstaniu, szkodliwym powstaniu - zwrócił uwagę Kaczyński. - A jednocześnie święty znak Polski Walczącej jest wykorzystywany w sposób niebywale cyniczny, to jest niebywała hipokryzja, przez panią Gronkiewicz-Waltz. I to jest rzeczywiście skandal - dodał.

W tym kontekście podczas konferencji PiS zaprezentowano oficjalny profil Gronkiewicz-Waltz na Facebooku, na którym w tle zdjęcia prezydent miasta umieszczony jest znak Polski Walczącej w kształcie kotwicy.

Kaczyński zwrócił uwagę, że to właśnie ten symbol był rysowany na murach i ludzie, którzy to robili, "czasem płacili za to nawet życiem".

Zastępca rzecznika stołecznego ratusza Agnieszka Kłąb powiedziała, że symbol Polski Walczącej na profilu prezydent Warszawy ma uczcić 63 dni powstania warszawskiego i pozostanie na nim do 2 października. - To nie jest profil polityczny, ale profil prezydent m.st. Warszawy - zaznaczyła Kłąb.

Podkreśliła, że Gronkiewicz-Waltz jako prezydent Warszawy współorganizuje uroczystości upamiętniające rocznicę powstania warszawskiego oraz uczestniczy w uroczystościach związanych z obchodami.

Szef PiS zwrócił się także do wszystkich, którzy mają "poczucie godności tej warszawskiej, ale także polskiej", by wzięli udział w referendum 13 października. Zaznaczył, że chodzi mu także o osoby, które do stolicy przyjechały. - Wszyscy powinni brać udział w tym referendum, właśnie w imię tej godności, w imię przyszłości, wielkości Warszawy - zaznaczył.

Kampanię referendalną pod hasłem "Wyrzuć Hankę z ratusza!" rozpoczęły w środę WZZ Sierpień 80 i Polska Partia Pracy, które zapowiedziały rozdanie mieszkańcom Warszawy miliona ulotek wzywających do odwołania Gronkiewicz-Waltz. Podczas briefingu przed stołecznym ratuszem rzecznik Sierpnia 80 Patryk Kosela powiedział, że nie ma jeszcze decyzji, czy po ewentualnym odwołaniu prezydent miasta związek wystawi swego kandydata na to stanowisko.

Referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy wzięli udział w wyborze odwoływanego organu. W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie jej odwołania będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 tys. 430 osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)