Pożegnali Urbana. Kaczyński zwrócił uwagę na uczestników pogrzebu

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w środę spotkał się z wyborcami w Puławach na Lubelszczyźnie. - Ceny węgla i innych źródeł ciepła będą niższe - zapowiedział Kaczyński. - Warto się przyglądać, kto na takich pogrzebach przebywa - mówił Kaczyński, pytany z kolei o Powązki, gdzie spoczął niedawno Jerzy Urban.

Jarosław Kaczyński spotyka się z wyborcami PiS
Jarosław Kaczyński spotyka się z wyborcami PiS
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Cezary Aszkiełowicz
Arkadiusz Jastrzębski

W środę prezes PiS spotyka się z działaczami i sympatykami w Puławach. Na samym początku, tuż po przywitaniu, Kaczyński nawiązał do wieku Donalda Tuska i jego wyniku w maratonie, a zestawił go z osiągnięciami obecnego obok polityka.

- Siadajcie państwo. Nie mogę zacząć od tej informacji. Donald Tusk przebiegł maraton na 65. urodziny w 5 godzin 45 minut, czyli właściwe na piechotę, a pan pełnomocnik zrobił to w 5 godzin i 35 minuty. Jest to naprawdę wyczyn. To jest relacja pomiędzy dwoma partiami - mówił Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński o węglu

- Ceny węgla i innych źródeł ciepła będą niższe - mówił już poważnie lider rządzącej partii. - Ceny węgla, ceny paliw na skutek zabiegów, które zostały wykonane będą cenami niższymi, a jest to teraz bardzo istotne. Dotyczy to każdego z nas. Będziemy mieć do czynienia ze stanem zbliżonym do normalnego, pomimo przerwania importu z Rosji - mówił.

Ponownie zarzucił części samorządowcom, brak dobrej woli w reakcjach na apele o pomoc węgla.

- Mamy do czynienia z procesem, który szybko postępuje. Zakończy się on tym, że samorządy swoje zadanie wykonają, a społeczeństwo zostanie zabezpieczone i nikomu nie będzie zimno, a surowca nie zabraknie - komentował Kaczyński.

"Dziesiątki milionów były wyprowadzane z kraju za czasów PO"

Wskazywał również na skutki wojny w Ukrainie na światową gospodarkę. - Przerwanie importu węgla z Rosji doprowadziło do pewnego niebezpieczeństwa, ale ono zostanie uchylone. Władza rządowa pokaże, że jest w stanie załatwiać trudne sprawy - powiedział lider rządzącego ugrupowania.

Podkreślał także działania rządu PiS i mobilizował wyborców, zachęcając do oklasków.

Kaczyński, jak niemal podczas każdego spotkania, odwoływał się do rządów poprzedników. - Potrzebne było zatrzymanie okradania naszych obywateli oraz kraju. Najlepszym przykładem był VAT. Dziesiątki milionów były wyprowadzane z kraju za czasów PO. Opanowaliśmy to, a dochody państwa w tamtym roku - zwiększono prawie o bilion zł - stwierdził Kaczyński.

Ponownie mówił również o reparacjach. - Początek związany z reparacjami wojennymi niedawno się rozpoczął. Nasi polityczni przeciwnicy urządzają duże demonstracje i niszczą życie społeczne w tak ważnych kwestiach. Odsłaniają swoje prawdziwe oblicze - oskarżał prezes PiS.

- W sprawie bardzo ważnych interesów ekonomicznych i moralnych opozycja występuję przeciwko Polsce. Niemcy wypłacili odszkodowania 70 państwom, a Polakom nie. To jest ewidentne dzielenie narodów. Nie zgadzamy się na to - kontynuował.

Zapowiedział również, że PiS "będzie prowadzić sprawę reparacji zaciekle i do końca". - Chodzi nie tylko o historię, ale o nasze wydarzenia współczesne, o nasze interesy narodowe, a to są pieniądze, które się nam należą - mówił.

- Nota ws. reparacji jest naprawdę dobrze napisana; jak się nie ma do czego przyczepić, to każdy pretekst jest dobry - komentował.

"Nie chcemy dać narzucać sobie poprawności politycznej"

Kaczyński ponownie kpił z osób nieheteronormatywnych i dziękował ministerstwu za działania na uczelniach ws. "normalności".

- Bronimy naszej cywilizacji. Chcemy być wspólnotą oraz żyć w zgodzie z instytucjami oraz państwami, które doprowadziły do rozwoju naszej cywilizacji. Robimy to w naszym narodowym interesie, ale także w Europejskim - stwierdził Jarosław Kaczyński na wiecu w Puławach.

- Nie chcemy dać narzucać sobie poprawności politycznej, która zwiera spaczone reguły. Chcemy w Polsce tego co jest dorobkiem naszej cywilizacji. Chcemy wolności bronić, a nasi przeciwnicy posuwają się w złym kierunku - powiedział.

Prezes PiS o wojnie w Ukrainie

Prezes PiS mówił też, że "wojna może zbliżyć się do granic naszego kraju". - Ta wojna jest tuż u naszych granic - komentował Kaczyński doniesienia o ryzyku ataku z terenu Białorusi na zachodnią Ukrainę.

- Musimy także wygrać w wojnie, która toczy się za naszą granicą. Mówię o obronie Polski, a jest to niezwykle ważna kwestia. Konsolidacja naszego narodu oraz "zasypanie" przepaści między rodakami musi się ziścić - mówił, ponownie podkreślając, że "wojna może przenieść się bliżej Polski", ale też dofinansowanie polskiej armii.

Odnosząc się do organizacji wyborów, Jarosław Kaczyński stwierdził, że "prawem wszystkich Polaków jest bliski dostęp do lokalu".

Prezes PiS: Warto się przyglądać, kto na takich pogrzebach przebywa

Po wystąpieniu prezes PiS odpowiadał na pytania od uczestników spotkania. Pierwsze pytanie dotyczyło Cmentarza Powązkowskiego, a nawiązywało do pogrzebu Jerzego Urbana, który w PRL, latach 80. ub. wieku, odpowiadał za propagandę.

Kaczyński wskazał, że za nekropolię odpowiada samorząd, czyli władze stolicy. - Warto się przyglądać, kto na takich pogrzebach przebywa - mówił Kaczyński.

W odpowiedzi na kolejne pytanie stwierdził, że reforma sądownictwa będzie kontynuowana. - Ona jest niezbędna - zaznaczył lider rządzącego obozu.

Podczas części pytań i odpowiedzi, zapowiedział też, że "postuluje podwojenie środków na Koła Gospodyń Wiejskich" (KGW). - Jestem za tym, by zwiększyć środki dla KGW. Mam nadzieję, że przekonam do tego członków rządu. To bardzo autentyczny i pożyteczny ruch społeczny - stwierdził.

Kaczyński zaskoczył również też stwierdzeniem, że w czasach PRL, w latach 60., było więcej wolności światopoglądowej na uczelniach niż obecnie.

Pytany o najważniejsze wydarzenia dla Polski w najbliższych 2-3 latach, Jarosław Kaczyński wskazał pokonanie problemów gospodarczych związanych z agresją Rosji i działania na rzecz wygranej Ukrainy.

Jeden Kaczyński i 189 policjantów do ochrony

Przed spotkaniami Jarosława Kaczyńskiego w całej Polsce manifestacje organizują przeciwnicy rządów obozu PiS. Niemal w każdej miejscowości sale, gdzie zaplanowano wiece, pilnowane są przez policjantów.

Zaskakująco wysokie liczby dotyczące zabezpieczenia lipcowej wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Wielkopolsce ujawnił poseł Nowoczesnej Adam Szłapka. O pomyłce nie może być mowy, bo dane pochodzą od samej policji.

- Prawie 200 funkcjonariuszy. To jest "armia", "państwowa armia", wykorzystana na polecenie polityczne Mariusza Kamińskiego - stwierdził poseł KO, dodając, że "państwo jest wykorzystywane do partyjnych celów".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Jarosław Kaczyńskipispuławy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (890)