Jarosław Kaczyński: Rosja ma kwity na Kwaśniewskiego
Lider PiS Jarosław Kaczyński zapytany przez
"Gazetę Wyborczą", co mu się nie podoba w wyjeździe prezydenta
Aleksandra Kwaśniewskiego do Rosji na obchody 60-lecia zakończenia
II wojny, zasugerował w odpowiedzi, że Moskwa dysponuje takimi
dokumentami dotyczącymi przeszłości prezydenta, które go czynią
niesuwerennym w jego decyzjach.
11.03.2005 | aktual.: 11.03.2005 07:32
Polityk, który w PRL w tak młodym wieku jak on awansował na stanowisko ministerialne, musiał korzystać z wsparcia Moskwy- stwierdził Kaczyński i dodał, że jak to się stało, można by zapewne odtworzyć na podstawie dokumentów przechowywanych w Moskwie.
I ten niesuwerenny w swoich decyzjach Kwaśniewski wprowadził Polskę do NATO i UE? Myśli Pan, że to właśnie Rosja lubiła? - pytała "Wyborcza". Akurat wejście Polski do UE Rosji nie przeszkadzało, ale rzeczywiście nasze członkostwo w NATO - tak. Widać Kwaśniewski doszedł do wniosku, że stawka na Moskwę okazała się bez sensu. SLD zmienił front w sprawie NATO. Mój brat, jako prezes NIK, chodził po 1993 r. za rządów postkomunistycznych na posiedzenia rządu. Widział, jak Cimoszewicz i Miller byli negatywnie ustosunkowani do członkostwa w NATO- powiedział indagowany.
Trudno uznać, że ukraińska postawa Kwaśniewskiego świadczy o jego uległości wobec Rosji. To nielogiczne - zauważyła dziennikarka "GW", na co Jarosław Kaczyński odparł: _ To jest nielogiczne, jak ktoś mało wie o stosunkach polsko - rosyjskich, ale jak wie więcej - to taka postawa staje się całkiem logiczna._
Bo? - drążyła dziennikarka. Na co Kaczyński: Byli ludzie w PRL, także w opozycji demokratycznej, których współpraca z bezpieką jest niewątpliwa i równie niewątpliwy jest ich udział w walce z komuną. Człowiek mógł być i dobry, i zły. (PAP)